tag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post6804892393349307860..comments2023-05-04T11:30:56.297+02:00Comments on Transseksualizm k/m - z czym się to je?: Moja znajoma chce być facetem!niski_grabieżcahttp://www.blogger.com/profile/03156282804036253110noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-26961467166642852922013-08-08T20:39:32.663+02:002013-08-08T20:39:32.663+02:00Taki chamski spam? Nieładnie.Taki chamski spam? Nieładnie.niski_grabieżcahttps://www.blogger.com/profile/03156282804036253110noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-54909819984446719902013-08-08T16:49:11.043+02:002013-08-08T16:49:11.043+02:00http://kiedyswszystkobedziepomojemu.blogspot.com/ ...http://kiedyswszystkobedziepomojemu.blogspot.com/ moj blogAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-57937070368353679122012-06-20T20:55:15.959+02:002012-06-20T20:55:15.959+02:00Nie o ich zdanie chodzi, o to się nie martwię. Cho...Nie o ich zdanie chodzi, o to się nie martwię. Chodzi o miejsce rozprawy - między nimi a mną jest prawie 700km. A nie podpiszą zgody na rozprawę bez ich obecności w innym mieście, jeśli walną focha.niski_grabieżcahttps://www.blogger.com/profile/03156282804036253110noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-88278495767217440662012-06-20T20:11:42.927+02:002012-06-20T20:11:42.927+02:00Niby tak, ale ja pozwałem swojego starego o alimen...Niby tak, ale ja pozwałem swojego starego o alimenty przed rozprawą o zmianę danych i potem na rozprawie niby coś tam gadał, ale tak naprawdę to starzy mają niewiele do powiedzenia przy takiej zmianie. Jak masz opinie i jeszcze sąd powoła biegłych to zdanie rodziców mało się liczy.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-26538983987447553592012-06-20T16:23:07.365+02:002012-06-20T16:23:07.365+02:00Owszem. Ale żeby dostać tyle, żeby móc sobie pozwo...Owszem. Ale żeby dostać tyle, żeby móc sobie pozwolić i na jedzenie, i na leki na raz, to musiałbym iść pozwać ich o alimety. A przed rozprawą o zmianę dokumentów wolę ich nie rozwścieczać... ;) Całe szczęście to już niedługo, a tymczasem próbuję łapać każą dorywczą robotę, jaka się napatoczy.niski_grabieżcahttps://www.blogger.com/profile/03156282804036253110noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-34784769193700021522012-06-19T23:20:35.443+02:002012-06-19T23:20:35.443+02:00Słuchaj, tak sobie czytałem Twoj apel o pomoc. Sko...Słuchaj, tak sobie czytałem Twoj apel o pomoc. Skoro masz taki trudny okres i jesteś człowiekiem uczącym się a w dodatku nie masz 26 lat to Twoi rodzice mają obowiązek Cię wspierać finansowo i utrzymywać.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-5703794482015502482012-06-19T10:44:19.585+02:002012-06-19T10:44:19.585+02:00Może nie ja powinienem to tutaj pisać, ale pff, wo...Może nie ja powinienem to tutaj pisać, ale pff, wolność słowa ;)<br /><br />Ja swoją męską rozmowę będę pamiętał chyba do końca życia, bo siedziałem zestresowany i czekałem na wyrok, a tymczasem... przyjaciółka pyta mnie jak ja właściwie postrzegam jej piersi? :D Kiedy weszliśmy w ten temat była już taka zwałka, że cały stres tej rozmowy odszedł jak ręką odjął ;) Oczywiście sęk w tym, że chciała zapytać, bo czuła, że coś na rzeczy jest, ale też się bała i nie wiedziała, jak w zasadzie. Dużo łatwiej było mi jakoś przyznać, że piersi są super, niż tłumaczyć, co ze mną jest ;p<br /><br />To jedno. Co do rodzaju, to popieram, że nie należy przymuszać do niczego, jak ma przyjść to przyjdzie z czasem. Mojej zajęło pół roku, ale jak już przyszło to satysfakcja gwarantowana, a zmuszając się, męczylibyśmy się tylko ze sobą ;p<br /><br />Wyrozumiałość też powinna być obustronna. Trzeba ogarnąć się z myślą, że przyjaciel też nie musi od razu wiedzieć jak się zachować. A nawet, o zgrozo, przyjąć do wiadomości, że może najpierw próbować wyprzeć tę myśl. Z psychologicznego punktu widzenia to się nazywa żałoba ;p I ma następujące etapy: Zaprzeczenie, Pytania i wina, Targowanie się, Depresja, Akceptacja. I tak, przyjaciel musi 'odżałować' swoją stratę, czyli utratę dawnych was. Dajmy im czas, by mogli przejść przez to jak należy ;) <br /><br />Nie mówiąc o tym, że co dwie głowy to nie jedna, trzeba się tylko odrobinę wysilić, aby poukładać relację "na nowo" ;)Piotrekhttps://www.blogger.com/profile/12120892330988920345noreply@blogger.com