tag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post6991590257272458565..comments2023-05-04T11:30:56.297+02:00Comments on Transseksualizm k/m - z czym się to je?: Niechciana strona korekty płciniski_grabieżcahttp://www.blogger.com/profile/03156282804036253110noreply@blogger.comBlogger26125tag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-2326536263357335612019-06-11T11:45:48.634+02:002019-06-11T11:45:48.634+02:00U nas jest to kwestia przepisów. Oczywiście możesz...U nas jest to kwestia przepisów. Oczywiście możesz dostać diagnozę, że jesteś niebinarny, tutaj nie ma problemu, ludzie takie dostają. Prawo jednak zabrania dokonywania operacji na kimś, kto nie jest transseksualny i - w przypadków dwóch ostatnich opek - po zmianie danych. Czyli mastektomię jako niebinarny zrobisz, ale dalszych operacji już nie, ponieważ są nie orzeka, że nie jesteś kobietą, a orzeka, że jesteś mężczyzną - co byłoby nieprawdą w przypadku niebinarnych i dlatego takie wyroki nie zapadają (jeśli ktoś niebinarny chce zmienić płeć metrykalną, to zazwyczaj kombinuje z papierami do sądu). Nie jest to więc kwestia diagnostyki, a prawa.<br /><br />Określenie źródła dysforii jest bardzo ważne. Jeśli dana osoba nie jest transpłciowa, a jej problem wynika z jakichś zahamowań czy traumy, to pozwolenie takiej osobie na zmianę płci jest szkodzeniem. Traumy i problemy psychiczne mogą być rozwiązane przez terapię, a czasem przechodzą same po latach, kiedy człowiek staje się dojrzalszy. Wyobraź sobie dramat kogoś, kto zmienił całe swoje życie, naraził się na dyskryminację, ból i okaleczenie, tylko po to, żeby odkryć, że jednak nie chce zmieniać płci, bo nie jest trans.niski_grabieżcahttps://www.blogger.com/profile/03156282804036253110noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-19159040606214030702019-03-08T23:01:26.897+01:002019-03-08T23:01:26.897+01:00Hej, zastanawiam się, czy lekarz/diagnosta może pr...Hej, zastanawiam się, czy lekarz/diagnosta może precyzyjnie określić, kto jest ts, kto w spektrum transpłciowym, ale nie ts a kto pragnie zmian z powodu mizoginii czy nieakceptowanego homoseksualizmu.<br />Zawsze wydawało mi się, że ts w pewnym sensie sam stawia sobie diagnozę a lekarz ma za zadanie wykluczyć zaburzenia psychiczne.<br />Btw. podobno w innych krajach podejście do tematu jest o wiele bardziej liberalne. Mam znajomego genderqueera ze Stanów, który twierdzi, że tam gender therapist może skierować osoby niebinarne/gender fluid itp. na operacje, jeśli tylko odczuwają dystrofię np. wobec piersi albo terpię T dla kogoś, kto po prostu chce uzyskać bardziej androgyniczny wygląd.<br />J.https://www.blogger.com/profile/10092490316139219641noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-60681812326826737462018-11-23T14:06:30.602+01:002018-11-23T14:06:30.602+01:00Tłamszenie samego siebie, aby dostosować się do oc...Tłamszenie samego siebie, aby dostosować się do oczekiwań otoczenia, prędzej czy później prowadzi do frustracji. Nie zaszkodzimy tym otoczeniu do którego tak bardzo chcemy się dopasować, ale najbardziej samemu sobie. Ostracyzm społeczny wynika ze strachu , niewiedzy i zawężonych horyzontów, więc nie sądzę, aby warto było przejmować się bardzo opinią otoczenia i pozwalać jej wpływać na osobiste decyzje.Nie będę przynudzać, że każdy sam sa siebie odpowiada, chociaż to jest klucz przemyśleń jeżeli chodzi o relację z otoczeniem. Przyznam się jednak bez bicia , że jestem ciskobietą i przyjaciółką transseksualisty k/m. Jesteśmy też oboje już "wapniakami", bo dobrze po 40-stce:).Mogę z pewną świadomością napisać, że cenię go bardzo jako człowieka i mężczyznę własnie. Tak- mężczyznę, bo trzeciorzędowe cechy płciowe to nie istota męskości. Nikt nie jest doskonały a miłość to nie tylko satysfakcja seksualna-to również porozumienie intelektualne i duchowe, a o to jest najtrudniej w każdym rodzaju związku. Mój przyjaciel jest obcokrajowcem z dobrze rozwiniętego kraju Europy i tam też się spotkał z brakiem akceptacji ze strony społeczenstwa i rodziny. Mimo, że było mu bardzo trudno, nie złamał się. Taka jest cena bycia sobą. Bywa wysoka, ale warto ją zapłacić, bo wtedy dajemy się poznać innym ludziom, a nie każdy ma problemy z tolerancją i zaakceptowaniem odrębności innych. Piszę "odrębnością" bo każdy z nas jest odrębnością, indywidualnością i dopiero lubiąc siebie możemy funkcjonowac w grupie, a nawet druga połówkę znaleźć.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-31366492714841555432018-03-06T20:37:20.622+01:002018-03-06T20:37:20.622+01:00Niemal każdy przechodzi przez takie same wątpliwoś...Niemal każdy przechodzi przez takie same wątpliwości na samym początku, to normalne. Udawanie, że "wszystko jest w porządku" nie jest wcale łatwiejsze. Coming out i ewentualne późniejsze leczenie to walka z otoczeniem, czymś, czemu możemy stawić czoła. Natomiast udawanie jest walką z samym sobą, czym, czy po prostu jesteśmy - i tej walki nie da się wygrać.niski_grabieżcahttps://www.blogger.com/profile/03156282804036253110noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-35367816756214477902018-03-05T16:28:22.815+01:002018-03-05T16:28:22.815+01:00Nie moge sie czuć bardziej przytłoczony po przeczy...Nie moge sie czuć bardziej przytłoczony po przeczytaniu tego posta. Moje obawy zostały ubrane w słowa, dzięki nie czytałem wcześniej o wszystkich negatywach, po tym można wiedzieć czego sie spodziewać. Moja psychika jest słaba, nie mam mocnej zachęty, żeby coś zmieniać. Otoczenie zapewne wolałoby ode mnie tak samo. Wątpię czy, by mi uwierzono w traseksualizm a, jeśli bym coś zrobił to przynajmniej brak ufności pomoże hehe xd. No i jakby trzeźwo pomyśleć to dużo tych negatywów to, po prostu nieuniknione zmiany magiczniej pewnie, by być nie mogło. Zaakceptowanie nie byciem naturalnym, biologicznym nie powinno być trudniejsze niż udawanie, ze wszystko jest w porządku, ale nie wiem czy jest lepsze wiec nadal mam wątpliwości xdAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-16055623647359351542017-06-26T10:34:56.400+02:002017-06-26T10:34:56.400+02:00Nic nie ma sensu.. Życie nie ma sensu.. Dwie próby...Nic nie ma sensu.. Życie nie ma sensu.. Dwie próby samobójcze.. Kobieta mnie nie chciała, bo nie jestem mężczyzną, czytam i te wyśmiewanie, myślenie, boli.. Za każdym razem.. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-41935581066602496072017-06-07T11:02:47.884+02:002017-06-07T11:02:47.884+02:00Ok, to post do korekty w wolnej chwili :)Ok, to post do korekty w wolnej chwili :)niski_grabieżcahttps://www.blogger.com/profile/03156282804036253110noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-41149785645175037432017-06-07T00:16:28.959+02:002017-06-07T00:16:28.959+02:00Chodziło mi o tą samą osobę, której przykład przyt...Chodziło mi o tą samą osobę, której przykład przytoczył już Marek U. i możliwe konsekwencje też podał, więc nie będę się powtarzać ;)wendigohttps://www.blogger.com/profile/06498363172331521771noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-20313304102434723262017-06-05T19:23:05.419+02:002017-06-05T19:23:05.419+02:00Zdaniem przyjaciela Trans-Optymisty - autora meryt...Zdaniem przyjaciela Trans-Optymisty - autora merytorycznego poradnika o zmianie płci metrykalnej na podstawie art. 189 kpc (adwokata) - i moim (mgr prawa): tak. Nie wiem, czy było tak w przypadku wspomnianego moderatora Niebieskiego - może po prostu powołał się on na dalsze funkcjonowanie społeczne oraz kontynuowanie HRT w okresie pomiędzy pierwszym wyrokiem a wniesieniem drugiego pozwu, no ale jest to trochę "palcem po wodzie pisane", w przeciwieństwie do operacji, które są nieodwracalne.<br /><br />Jeśli uda się dopiero za drugim podejściem, to problemem może być zmiana świadectw ukończenia szkoły, dyplomów wyższych uczelni czy świadectw pracy, które otrzymaliśmy przed dniem uprawomocnienia się drugiego wyroku.Marek U.https://www.blogger.com/profile/01064172895147722479noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-62221048885044354002017-06-04T19:20:11.409+02:002017-06-04T19:20:11.409+02:00Anonimowy - Ta osoba chciała mieć męską płeć w dow...Anonimowy - Ta osoba chciała mieć męską płeć w dowodzie, ale w praktyce była agenderem. Uważała, że z dwóch płci do wyboru lepiej będzie się czuć z męską.<br /><br />Marek U. - Czyli operacja jest wystarczającym powodem do złożenia nowego pozwu? Jaką różnicę robi fakt, że płeć jest zmieniana od uprawomocnienia, a nie od urodzenia? Jak to wpływa tak realnie na życie, papierologię itd?niski_grabieżcahttps://www.blogger.com/profile/03156282804036253110noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-70831101049739293852017-06-04T19:13:11.177+02:002017-06-04T19:13:11.177+02:00Możliwe odrzucenie drugiego pozwu wiąże się z praw...Możliwe odrzucenie drugiego pozwu wiąże się z prawnym pojęciem "powagi rzeczy osądzonej". Wyobraźcie sobie sytuację, że ktoś zupełnie obcy pozywa Was do sądu o zapłatę 1 000 zł, które rzekomo Wam pożyczył (tymczasem nic takiego nigdy nie miało miejsca). Kiedy sąd raz uzna, że nie musicie płacić, bo niczego nie pożyczaliście, to okropnie uciążliwe by było, gdyby ten drugi złożył do sądu drugi pozew, trzeci, czwarty, i za każdym razem sąd badał by to od początku na podstawie dokładnie tych samych dowodów, prawda?<br />Sąd nie orzeka, że powód jest transseksualistą, tylko że wskutek leczenia (uzasadnionego transseksualizmem) stał się mężczyzną (w przypadku K/M).<br />Najprostszą sytuacją, gdy zmieniają się okoliczności sprawy, jest przejście po pierwszym niekorzystnym wyroku którejś z operacji.<br />Sądy też patrzą na to podobnie, bo zdarzają się osoby, którym udało się zmienić dane za drugim podejściem - jeden z moderatorów Niebieskiego forum jest taką osobą.<br />Oczywiście rację ma wendigo co do tego, że ten drugi wyrok jest skuteczny od momentu jego uprawomocnienia, nie jak pierwszy od momentu urodzenia transseksualisty :)Marek U.https://www.blogger.com/profile/01064172895147722479noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-18683028603734875122017-06-04T18:45:38.755+02:002017-06-04T18:45:38.755+02:00To znaczy jak bez płci? Chciała nie mieć płci ani ...To znaczy jak bez płci? Chciała nie mieć płci ani żeńskiej ani męskiej czy nie miała jej formalnie?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-4674313729906413772017-06-04T12:51:04.058+02:002017-06-04T12:51:04.058+02:00Pisałem z jedną dziewczyną i gdzieś czytałem o dwó...Pisałem z jedną dziewczyną i gdzieś czytałem o dwóch przypadkach, przy czym jeden akurat miał prawo być odrzucony, bo osoba była bez płci (a sąd ma stwierdzić płeć męską, a nie brak kobiecej). Dziewczyna była załamana i skończyło się to skierowaniem do szpitala psychiatrycznego, nie wiem, co działo się z nią potem. Chłopak, o którym czytałem, postanowił obejść sytuację operacjami za granicą i zmienić dane na neutralne płciowo. Osoba bez płci nie wiem, co zrobiła, bo nie zagłębiałem się w temat.niski_grabieżcahttps://www.blogger.com/profile/03156282804036253110noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-2722850712441563552017-06-04T12:21:22.011+02:002017-06-04T12:21:22.011+02:00A znasz przypadek żeby ktoś przegrał apelację? W t...A znasz przypadek żeby ktoś przegrał apelację? W tej sprawie to raczej możliwe, ale tylko w teorii.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-43210988220244138442017-06-04T12:18:45.971+02:002017-06-04T12:18:45.971+02:00Tak, to prawda. Tylko chodzi głównie o to, żeby kt...Tak, to prawda. Tylko chodzi głównie o to, żeby ktoś sobie nie pomyślał - źle mi w babskim ciele, to nie ja. No i poczyta sobie to wszystko i stwierdzi - w męskim też mi źle. I stwierdzi, że jego życie nie ma już w ogóle sensu. <br />Albo gorzej, ktoś po zmianie to przeczyta i zacznie się doszukiwać u siebie. No i wiadomo że czegoś się doszuka. Wpadnie w kompleksy itd. Niektórzy mają naprawdę słabą psychikę. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-17028470031341142342017-06-04T11:10:45.931+02:002017-06-04T11:10:45.931+02:00W sensie, nie możesz złożyć pozwu o zmianę płci me...W sensie, nie możesz złożyć pozwu o zmianę płci metrykalnej drugi raz, jeśli przegrałeś sprawę, bo nie następują nowe okoliczności w sprawie. Dalej jest wszystko to samo. A prawo nie pozwala ci na "kłócenie się", czyli składanie pozwu o dokładnie to samo kolejny raz.niski_grabieżcahttps://www.blogger.com/profile/03156282804036253110noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-86626537463075258312017-06-04T11:07:48.625+02:002017-06-04T11:07:48.625+02:00Żeby złożyć nowy pozew musi nastąpić zmiana sytuac...Żeby złożyć nowy pozew musi nastąpić zmiana sytuacji. A w naszym przypadku nie następuje, bo nadal chcesz zmienić dane i nadal opierasz to na tym samym - że jesteś transseksualny i tylko zmiana danych i leczenie pozwalają ci normalnie żyć.niski_grabieżcahttps://www.blogger.com/profile/03156282804036253110noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-26491901760112091052017-06-03T23:57:03.637+02:002017-06-03T23:57:03.637+02:00Wszystko fajnie, tylko tym sądem to nie jest praw...Wszystko fajnie, tylko tym sądem to nie jest prawda!! można za kilka lat po przegranym procesie złożyć kolejny pozew i zmienić dane, tylko wtedy są chyba zmieniane od momentu decyzji (ale życie to i tak ułatwia).wendigohttps://www.blogger.com/profile/06498363172331521771noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-4441343154942798702017-06-03T22:59:02.605+02:002017-06-03T22:59:02.605+02:00Ten post to był dobry pomysł, zwłaszcza że zebrałe...Ten post to był dobry pomysł, zwłaszcza że zebrałeś te wszystkie negatywne rzeczy w jedną całość - myślę, że lepiej jest przeczytać wszystko co złe na raz niż fragmentami w osobnych postach - byłoby to o wiele bardziej dołujące, bo cały czas podkopywałoby w jakiś sposób pewność co do zmian. Nie jest to też znowu jakiś skrajnie dołujący post - po haśle "negatywny post" spodziewałam się, że będzie pełen najczarniejszych myśli, a koniec końców to po prostu uświadomienie na temat potencjalnych negatywnych skutków. Dobrze, że to opublikowałeś.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/14696336407618091508noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-14767863334273148632017-06-03T21:04:01.908+02:002017-06-03T21:04:01.908+02:00Tak jak zaznaczyłem bodajże dwukrotnie w poście, s...Tak jak zaznaczyłem bodajże dwukrotnie w poście, są to wszystkie możliwe konsekwencje, jakie przyszły mi do głowy w trakcie pisania. Nigdzie nie napisałem (a wręcz podkreślałem odwrotność), że muszą nastąpić i że należy z tego powodu panikować. Poza tym weź pod uwagę, że ludzie mają różne priorytety. To, że dla ciebie coś nie jest problemem, nie znaczy,że dla kogoś innego nie będzie. To, że inne operacje dają takie same powikłania, nie umniejsza wagi powikłań po transowych zabiegach. Uważam, że kiedy decydujesz się rozpoczęcie procesu, musisz znać potencjalne negatywne skutki.niski_grabieżcahttps://www.blogger.com/profile/03156282804036253110noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-51528419583730936012017-06-03T20:28:36.620+02:002017-06-03T20:28:36.620+02:00Oj Grabieżco, toś sporo przesadził. Właściwie po k...Oj Grabieżco, toś sporo przesadził. Właściwie po każdej operacji mogą być komplikacje anestezjologiczne czy jakieś skórne, tłuszczowe. A to że transseksualizm zostaje na całe życie no tak, ale wiesz alkoholizm też, palaczem też się jest do końca życia nawet jak się rzuci. W poradniach wcale nie trzeba tak szczegółowo informować o swojej przemianie. Zależy od problemu z jakim się zgłaszasz. Wiem, że jesteś pod tym względem akuratny, ale wierz mi że nie zawsze jest jak piszesz. Jedyny kłopot to z sądem, taki uzasadniony. Chociaż naprawdę trzeba mieć pecha żeby doświadczyć tego wszystkiego co opisałeś. Blizny, grudy - wszystko jest do wyrównania. Wiele jest takich operacji, głównie plastycznych że efekt nie jest zadowalający i pacjent przychodzi jeszcze raz, choćby w przypadku plastyki nosa. Wiele też jest osób urodzonych we właściwym ciele, które mają coś niesymetrycznego, klasycznym przykładem są kobiece piersi. Widziałem już tyle deformacji i jakoś nikt na to nie zwraca aż takiej uwagi. Najważniejsze to żeby samemu być szczęśliwym. Wiem, że taki post może i był potrzebny, ale żeby nie było tak że ktoś po przeczytaniu go uzna że ani po zmianie ani przed nie jest szczęśliwy. Przed - wiadomo, nie to ciało co potrzeba. Po - bo blizny, bo zostało w genach XX, bo akt urodzenia pobrużdżony, bo tu więcej tłuszczu, a tam gruda itd. Jak zacząłem się nad tym zastanawiać to wiesz - też parę takich drobiazgów u siebie bym znalazł, tyle że gdyby nie ten post to w ogóle nie zwróciłbym na to uwagi - BO PO CO? A wracając do aktu urodzenia - gdy zmienisz samo nazwisko, ot tak, bo masz kaprys, bo nie kochasz ojca/matki,a masz tej osoby nazwisko i go nienawidzisz, a nie jesteś trans to też zostaje wzmianka i w akcie zupełnym to też widać. Nie ma co się przejmować takimi sprawami.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-5883624955314656692017-06-03T14:26:04.519+02:002017-06-03T14:26:04.519+02:00Zauważyłem, że są cztery momenty, w których ludzie...Zauważyłem, że są cztery momenty, w których ludzie zaczynają swoje zmiany: jako nastolatki, kiedy rodzice się zgadzają; jako młodzi dorośli, kiedy chcą zacząć życie na świeżo i ich sytuacja finansowa na to pozwala; koło trzydziestki, kiedy najważniejsze sprawy są uporządkowane; jako dojrzali ludzie, kiedy wszystko jest już uporządkowane (np. dzieci odchowane i nie ma problemu prawnego). Także nie masz się co martwić, rób swoje, a wszystko będzie okej. :)<br /><br />Naprawdę polecam psychoterapię. Ja swoje zaczynałem naprawdę wiele razy i rezygnowałem dokładnie tyle samo razy ;) Aż w końcu po kilkunastu latach zebrałem się w sobie i wytrzymałem, zacząłem brać porządnie leki i wreszcie po większości życia z zdiagnozowaną ciężką depresją zaczyna się układać. :)niski_grabieżcahttps://www.blogger.com/profile/03156282804036253110noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-35761122220207378452017-06-03T14:22:29.220+02:002017-06-03T14:22:29.220+02:00Dokładnie tak. Przy całkiem małych piersiach nacin...Dokładnie tak. Przy całkiem małych piersiach nacina się w obrębie brodawki, a co za tym idzie, w ogóle nie widać blizn.niski_grabieżcahttps://www.blogger.com/profile/03156282804036253110noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-51873148017935784702017-06-03T13:00:25.388+02:002017-06-03T13:00:25.388+02:00Napisales, ze im wieksze piersi tym wiekszy proble...Napisales, ze im wieksze piersi tym wiekszy problem, czyli im mniejsze tym wieksze prawdopodobienstwo, ze nie straci sie czucia, brodawki beda ok albo nie bedzie sie mialo tych guzkow pod skora? Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5686998125853332935.post-47840238802634479162017-06-03T12:41:33.768+02:002017-06-03T12:41:33.768+02:00Powodzenia wszystkim :) Ja niestety muszę najpierw...Powodzenia wszystkim :) Ja niestety muszę najpierw skończyć studia i dostać dobrą pracę (kierunek informatyka), inaczej finansowo rozpoczęcie jest po prostu niemożliwe (zbyt dużo obowiązków na co dzień i dorabiania, by przeżyć i nakarmić kocie DT).<br />Jeśli chodzi o samą psychikę - swoją mam w strzępach, ale jakoś nie potrafię się przekonać do psychologa.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05070349068614556352noreply@blogger.com