Kiedyś ułożyłem sobie listę własnych przykazań, które pomogłyby mi przejść przez cały ten życiowy syf. Oczywiście brzmią trochę inaczej i jest ich 15, ale spróbowałem zmienić je na bardziej uniwersalne. Może komuś się przydadzą do powieszenia nad łóżkiem. A może przydają się tylko mnie. ;) I tak wrzucę, a co.
1. Przestań marnotrawić czas. Wstawaj rano, kładź się przed 23. Życie to coś więcej niż komputer i użalanie się nad sobą. Próbuj nowych rzeczy, bądź otwarty na nowe znajomości.
2. Nie narzekaj, nie jęcz. Działaj. Ciągłe mówienie o problemie go nie rozwiąże.
3. Masz pomysł - realizuj go. Za rok będziesz żałował, że ci się nie chciało, że się bałeś.
4. Zachowuj się jak dorosły facet, nie gimnazjalista. (chyba, że jesteś gimnazjalistą)
5. Nie zazdrość, nie życz innym źle. Co ci daje, że inni mają gorzej? Co tracisz na tym, że inni mają lepiej? No właśnie. Pomagaj innym, dziel się swoimi przemyśleniami i pomysłami.
6. Doceń co masz. Nie bądź chciwy. "Jeśli nie cieszy cię to, co masz, jak możesz być szczęśliwszy mając więcej?"
7. Słuchaj ludzi wokół, ale nie porównuj ich i swoich problemów. Każdy ma inną skalę. Staraj się wczuć w ich sytuację; wciąż pytaj, póki nie zrozumiesz.
8. Nie krytykuj bez potrzeby, pomagaj. Nie dowartościowuj się kosztem innych.
9. Odróżniaj zachcianki od potrzeb, pierdoły od spraw ważnych.
10. Uwierz, że masz prawo być szczęśliwy.
A z numerem 1 się nie zgodzę, bo śpiąc do 10 też można wiele zrealizować w ciągu dnia, poza tym w nocy też można różne rzeczy robić, niekoniecznie śpiąc o 23. Dla mnie spanie o tej godzinie to przysłowiowe chodzenie spać z kurami ;)
OdpowiedzUsuńDlatego znaznaczyłem na początku, że to były przykazania układane przeze mnie dla mnie. ;) Kiedy je pisałem, prowadziłem nocny tryb życia (wstawałem po 18 i kładłem się, kiedy inni szli do pracy), więc chodziłem ciągle wymęczony i niczego nie mogłem załatwić na mieście. ;)
UsuńPo 18 to już gruba przesada :D Do 18 to nigdy mi się spac nie zdarzyło :D
UsuńNo właśnie dla mnie to był odpowiednik 8 rano, zazwyczaj wstawałem koło 20 nawet! Dlatego musiałem coś zmienić. ;p
UsuńI tak sobie teraz uświadomiłem, że dla mnie rano to jest właśnie 9-10. ;D
Usuń10 powinno być drukowanymi literami ;) Dobrze przykazania, może zainspirują mnie do spisania własnych... a jak nie, to wydrukuję te ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Dla mnie było najtrudniejsze przełamanie się do piątego - polska mentalność pokazana w "Dniu Świra". ;))
UsuńDla mnie z twoich najtrudniejsze byłoby trzecie - nie ma to jak prowadzić życie we własnej głowie zamiast w realu. Ale nie oszukuję się, wszystkie byłyby mega trudne, kosmicznie :D
UsuńBrak motywacji do znalezienia motywacji, huh? ;p
UsuńCicho, bo się wyda ;p Ale pracuję nad sobą, nikt mi nie zarzuci, że nie ;p
Usuń