*znajomy pokazuje mi gifa, na którym pan wykonuje trick penisem*
Znajomy: Spróbuj, mówię ci, szał. Najdziwniejsze uczucie na świecie.
Grabieżca: Jasne, już pędzę.
Z: Przecież ty zawsze pierwszy do takich dziwactw...
G: No i dalej jestem pierwszy, tylko akurat tego raczej nie spróbuję.
Z: Czemu? Nie jest niebezpieczne.
G: No wiem.
Z: Więc?
G: ...
Z: ..?
G: ...
Z: ..Aaaa. Zapomniałem.
Bo liczy się postawa, a nie stan faktyczny. ;)
29 lipca 2014
28 lipca 2014
Binder do sprzedania.
Nieaktualne.
27 lipca 2014
Spłaszczakowy skwar.
Lato zionie upałem na wszystkie strony, niestety. Liczę, że każdy z was przebrnął już przez etap piosenki "Mydło wszystko umyje", dlatego skupimy się dzisiaj bardziej na spłaszczakowej higienie.
Zacznijmy od czegoś banalnego - pranie. Stereotypowo babskie zajęcie, ale zapewniam was, niemęski jest facet, który z brudnymi gaciami musi biec do mamusi czy dziewczyny. Nawet alergik jest w stanie wyprać coś ręcznie, wystarczy kupić odpowiedni płyn. Przy wściekłym upale spłaszczaki wypada prać codziennie lub co drugi dzień. Jeśli spłaszczak jest delikatny, ręcznie robiony, stary lub w jakiś inny sposób zagrożony przedwczesnym zgonem, należy prać go ręcznie lub na programie "pranie ręczne", "delikatne" (jeśli pralka nie ma opcji w tym stylu, to "syntetyki"). Temperatura maksymalnie 40st. Jeśli możesz kontrolować obroty, nastawiaj je na niskie lub średnie. W przypadku prania ręcznego dobrze jest użyć specjalnego płynu, który ma litość dla rąk. Tutaj macie schemat. Spłaszczaków nigdy nie wolno wykręcać, ewentualnie "wygniatać" nadmiar wody. Bandaże mogą być prane w ten sam sposób, a suszyć je należy rozwieszone (bez zwijania w rolkę). Nigdy nie używaj płynu do płukania - wystarczy sam płyn/proszek do prania i tyle. Płyn do płukania pogarsza efekt spłaszczania.
10 lipca 2014
Czy urosnę na hormonach?
Jako że jestem odrobinę zmęczony odpowiadaniem w kółko na te same pytania, wrzucam post o rośnięciu w kontekście terapii.
Testosteron sam w sobie nijak się ma do rośnięcia. Nie wyskoczysz nagle dwadzieścia centymetrów do góry, ba, nawet tych kilku centymetrów. Nie wydłużą się nogi, nie powiększą stopy. Jeśli skończyłeś już dorastać (czyli masz dwadzieścia parę lat), to prawdopodobnie zostanie ci aktualny wzrost. Jeśli jeszcze dorastasz, to moooże wyciśniesz jeszcze te kilka centymetrów pod koniec dojrzewania, ale nie nastawiałbym się na jakieś przełomy.
9 lipca 2014
Maskowanie piersi bez spłaszczania.
Stary post, wymaga aktualizacji zdjęć
Nie zawsze jest możliwość spłaszczenia się - zaskoczenie, sytuacja zdrowotna, ludzie wokół... Warto więc znać kilka sztuczek na zamaskowanie bez użycia spłaszczaków. Oczywiście im mniejsze piersi tym łatwiej, ale z doświadczenia wiem, że udaje się i z dużymi. Nawet jeśli jesteś w lekkiej panice, powstrzymaj się od nerwowego zerkania w dół lub nadmiernego majstrowania rękami przy klacie - to przyciąga uwagę do tego, co właśnie próbujesz ukryć.
Nie zawsze jest możliwość spłaszczenia się - zaskoczenie, sytuacja zdrowotna, ludzie wokół... Warto więc znać kilka sztuczek na zamaskowanie bez użycia spłaszczaków. Oczywiście im mniejsze piersi tym łatwiej, ale z doświadczenia wiem, że udaje się i z dużymi. Nawet jeśli jesteś w lekkiej panice, powstrzymaj się od nerwowego zerkania w dół lub nadmiernego majstrowania rękami przy klacie - to przyciąga uwagę do tego, co właśnie próbujesz ukryć.
Obrazki ukradzione z google grafika.
8 lipca 2014
Jak wygąda ogłoszenie wyroku?
Wyrok oczywiście ogłaszają na ostatniej rozprawie, składającej się z dwóch części. Pierwsza wygląda podobnie do wszystkich innych rozpraw. Sędzia zapyta cię, czy podtrzymujesz wszystko, o co prosiłeś w pozwie. I tyle. Wychodzisz na zewnątrz, odczekujesz chwilę, zostajesz poproszony z powrotem. Sędzia ogłosi wyrok oraz wyjaśni w jaki sposób można się odwołać, za ile się uprawomocni i jak go odebrać. Koniec. Nie ma nic więcej do opisywania. ;) Po rozprawie wychodzisz i czekasz na uprawomocnienie (około miesiąca).
Moja ostatnia rozprawa trwała może 5 minut, a i tak większość czasu zabrało przemieszczanie się korytarz - sala.
7 lipca 2014
Post gościnny - Wonsz
Poniżej post gościnny Wonsza. Tekst i obrazki jego autorstwa, ja poprzestawiałem trochę tekst, żeby lepiej wyglądał na blogu.
Dobra, zatem jesteś transem k/m. Zdarza się, mówi się trudno, ale to wcale nie zmniejsza
Twojej niechęci do ciała, nie? Chciałbym pokazać Ci dzisiaj parę trików, które
ulepszą Ci passing. Na blogu Grabieżcy znajdziesz wystarczająco dużo wskazówek,
jak spłaszczyć towar i jak wypchać gatki. Ja postaram się pomóc tak, aby
koszulka spoczywała na spłaszczonym towarze jak na cis-mężczyźnie, a gatki nie
podkreślały tego, co nie trzeba.
3 lipca 2014
Transseksualna masturbacja.
W którejś ze wcześniejszych notek wspominałem o "kodeksie walenia", czyli spisie zasad spisanych przez "tru-transów". Jak wiadomo, nijak nie popieram tego typu akcji, dlatego dzisiaj mały poradnik na temat masturbacji.
Obrazki ukradzione z google grafika.
Może najpierw mały wstęp do tematu. W obecnych czasach nie ma już wątpliwości, że masturbacja jest normalna i pospolita. Jej brak też jest normalny, o ile wynika z natury danego człowieka, a nie wewnętrznych blokad czy przymusów. Nie ogranicza jej ani orientacja, ani płeć, nawet osoby aseksualne czasem zabawiają się same ze sobą, choć najczęściej w ramach mechanicznego zmniejszenia napięcia (a przynajmniej tak mi wiadomo z rozmów). Wszelkie teksty typu "jak możesz być facetem, skoro lubisz się macać" czy "jesteś lesbą, skoro tak robisz" można sobie schować głęboko w kieszeń. Pozwolę sobie powtórzyć fragment z zalinkowanego posta:
Jakiej jesteś płci? Ano jesteś facetem, prawda? Ewentualnie właśnie się zastanawiasz jakiej jesteś płci, ale w takim wypadku zalecam elastyczność i sprawdzanie, po której stronie czujesz się lepiej, po prostu. Wracając do facetowania... Jesteś facetem. Masz cycki i jesteś facetem. Masz bardziej lub mniej żeńskie imię i jesteś facetem. Masz lub miałeś okres i jesteś facetem. Wszystkie te kaemowe sprawy nie zasłaniają poczucia, że jednak jesteś facetem, hm? Niefortunna wada wrodzona, ot, zdarza się, jedni rodzą się z dziwną ilością palców, ty się urodziłeś bez fujary, bywa. Skoro przełknąłeś wszystkie powyższe, to dlaczego nie miałbyś przełknąć (ba, cieszyć się z) seksu, do którego cię ciągnie? No okej, możesz czuć się dziwnie, ale tak w zasadzie, w trakcie i tak zapomnisz, że coś jest nie halo. ;)