13 maja 2017

Elementy diagnostyki transseksualizmu

Poprawnie przeprowadzona diagnostyka ma na celu wykluczenie innych schorzeń, mogących powodować męskie poczucie płci, oraz sprawdzenie, czy pacjent jest gotowy na tak poważne zmiany (zarówno psychicznie, jak i fizycznie). O swojej płci decyduje sam pacjent. Lekarz sprawdza, czy nic innego nie wchodzi w grę (np. interseksualizm, zaburzenia hormonalne, traumy), a kiedy organizm i psychika są okej, wydaje opinię o transseksualizmie. Nie ma na chwilę obecną diagnostyki, która pozwoliłaby zbadać bezpośrednio transseksualizm, dlatego bada się wszystko dookoła. Z tego powodu bardzo ważne jest dzielenie się wszystkimi wątpliwościami i odczuciami związanymi z płcią, męskością/kobiecością, relacjami z innymi ludźmi oraz dalszym życiem. Jeśli jesteś transseksualny, wątpliwości te nie wpłyną na opinię końcową. Jeśli jednak twoje męskie poczucie płci wynika z czegoś innego, są one bardzo cenną wskazówką dla specjalisty. Od razu uspokajam - nikt nigdy nie będzie zmuszał cię do życia jako kobieta, nawet jeśli okaże się, że nie jesteś transseksualistą. Nie na tym polega pomoc. Zatem bez obaw. Dzisiaj przyjrzymy się elementom poprawnej, pełnej diagnostyki.

Diagnostyka jest przeprowadzana w współpracy trzech specjalistów: seksuologa, psychologa i psychiatry. I tu ważna uwaga. Istnieją dwa rodzaje seksuologów: po medycynie i po psychologii. Nawet jeśli przejdziesz testy u psychologa, który jest też seksuologiem, i tak będziesz musiał pójść do tego po medycynie. Dlaczego? Psycholog-seksuolog nie ma uprawnień lekarskich, tj. nie może wypisywać skierowań i recept. Nie zbada zatem twojego ciała.

Badania, które powinny być zlecone:
  • ocena stanu psychicznego przez psychologa, mająca na celu określenie gotowości pacjenta do zmiany płci, aktualny stan jego psychiki, wykluczenie traum, upośledzeń i innych problemów, mogących dawać złudne poczucie transseksualizmu, oraz stwierdzenie, czy pacjent jest gotowy na zmianę płci, tj.:
    • wywiad (rozmowy), zbierający informacje dot. dotychczasowego życia, planów na przyszłość, podejścia do problemów, relacji z innymi, itd.
    • testy psychologiczne (wypełnianie, zaznaczanie odpowiedzi, rysowanie, pokazywanie), w tym często ocena funkcji poznawczych i płci psychicznej,
  • ocena stanu organizmu przez seksuologa, mająca na celu wykluczenie schorzeń, mogących powodować objawy podobne do transseksualizmu oraz określenie, czy ciało jest gotowe na fizyczne zmiany pod kątem korekty płci, tj.:
    • ogólne badanie krwi, w tym próby wątrobowe,
    • badania hormonalne, w tym hormonów płciowych,
    • ocena układu płciowego (poprzez badanie ginekologiczne lub USG), w tym także piersi,
    • badanie genetyczne, czyli kariotyp (wykluczenie nieprawidłowości w chromosomach) - pełny lub częściowy,
  • ocena stanu psychicznego przez psychiatrę, mająca na celu wykluczenie chorób psychicznych, mogących wywołać poczucie płci innej niż fizyczna,
Badania, które mogą zostać zlecone przez diagnostę:
  • badanie mózgu i czaszki (EEG, RTG, tomografia lub inne badanie), zwłaszcza pod kątem guzów i niedorozwojów,
  • życiorys emocjonalny,
  • badanie okulistyczne,
  • test prawdziwego życia,
  • badania związane z przewlekłą chorobą, jeśli taka występuje (dotyczy zwłaszcza schorzeń psychiatrycznych, nowotworowych i hormonalnych),
  • dowolne inne badanie, które będzie potrzebne u danego pacjenta, aby go poprawnie zdiagnozować).
Na sto procent przeczytacie albo usłyszycie, że ktoś nie miał danego badania lub miał inne. Z pewnością też traficie na transów, którzy kultywując stereotyp "tru transa" będą wam wmawiać, że ocena układu płciowego jest zbędna. Niektórzy "branżowi" diagności rezygnują z części badań, kiedy mają wrażenie, że przez nie pacjent może być niezadowolony i istnieje ryzyko, że odejdzie (czyli przestanie płacić grube hajsy). Ma to często miejsce właśnie przy ocenie układu płciowego lub wyrównywaniu zaburzeń hormonalnych. Absolutnie nie dajcie sobie zrobić takiej krzywdy! Nie wszystkie badania są przyjemne, ale są konieczne do prawidłowej diagnostyki. Jeśli nie chcecie ryzykować, że w trakcie operacji wasze poczucie płci zmieni się na żeńskie, przejdźcie rzetelną diagnostykę i wykonajcie wszystkie potrzebne badania. Złudne poczucie transseksualizmu występuje częściej niż się wam wydaje. To, że takie osoby wycofują się ze środowiska i nie opowiadają o swoich doświadczeniach, nie znaczy, że nie istnieją.

Kiedyś pisałem już o tym, jak wyglądają testy i badania. Jeśli nie czytałeś, to gorąco zachęcam, ponieważ w tym poście nie będę powtarzać opisanych już informacji, dzisiaj tylko uzupełnię temat. Zacznijmy od psychologa. Tematy, które będą poruszone na sto procent, to twoja aktualna sytuacja życiowa (stan rodzinny, relacje z rodziną, związki, praca/szkoła), plany na przyszłość oraz przeżycia związane z potencjalnym transseksualizmem. Przygotuj się na pytania:
  • Jakiej jesteś płci?
  • Czemu uważasz się za mężczyznę?
  • Czemu chcesz zmienić płeć?
  • Co rozumiesz pod pojęciem transseksualista/transseksualizm?
  • Jak sobie wyobrażasz życie w trakcie zmiany płci?
  • Czego oczekujesz po wizytach u psychologa? Jak psycholog ma ci pomóc?
  • Jak widzisz swoją zmianę płci? Jaki masz na nią plan?
  • Czy i w jaki sposób wcielasz swoją płeć w życie?
Niby proste, ale człowiek potrafić zgubić język w gębie, kiedy się go takim pytaniem zaskoczy. Podstawą diagnozy psychologicznej są rozmowy i testy, w czasie których będziesz też obserwowany. Jak już wielokrotnie powtarzałem, w testach nie ma czegoś takiego jak prawidłowa odpowiedź. Wszystkie odpowiedzi są dobre, o ile odpowiadasz szczerze. W trakcie rozmów prawdopodobnie streścisz całe swoje życie, od dzieciństwa zaczynając, poprzez dorastanie i wejście w dorosłość, na bieżących wydarzeniach kończąc. Zahaczycie o rodzinę, związki, przyjaźnie i inne relacje. Bardziej niż suche relacjonowanie faktów liczyć się będzie sfera emocjonalna - jak dane wydarzenie na ciebie wpłynęło, co w związku z nim czułeś, co się zmieniło. Tak na prawdę nie ma znaczenia, kiedy odkryłeś swoją płeć, nie musisz się więc wybielać ani wciskać na siłę jakichś ściem o samochodzikach czy porwanych sukienkach. To, jakie zabawki i ubrania otrzymywałeś, zależało od twoich rodziców. Diagnosta o tym wie i nie skreśli cię tylko dlatego, że w wigilię 1998 dostałeś w prezencie sikającą lalkę, która jęczała elektronicznym głosem "mama"... Przede wszystkim bądź sobą. Specjalista często zdaje sobie sprawę z tego, kiedy kłamiesz, nie warto więc się tym stresować. Najbardziej liczy się chwila obecna.

Seksuolog z kolei urządzi ci mały przegląd. Musi wiedzieć, jak wygląda stan twojego zdrowia. Będzie zadawał pytania związane z historią choroby, m.in. o przewlekłe schorzenia (także występujące u innych członków rodziny), przebyte choroby, cykl miesiączkowy i datę ostatniego okresu (warto zanotować daty rozpoczęta i zakończenia ostatnich trzech krwawień, zwłaszcza jeśli nie wiesz, ile trwa twój cykl) oraz o różne pojedyncze objawy, które w jakiś sposób mogą wskazywać na problem zdrowotny. Tutaj też nie warto ściemniać, ponieważ możesz sobie zwyczajnie zrobić krzywdę. Jeśli stan twojego organizmu będzie okej lub zostanie wyrównany do normy, seksuolog może przepisać ci blokery, hormony lub inne leki, wspomagające zmianę płci. Odpowiedzialny lekarz zleci kontrolę hormonów płciowych i prób wątrobowych co kilka miesięcy, zwłaszcza na początku leczenia.

U psychiatry spędza się najmniej czasu, zazwyczaj starcza jedna wizyta, czasem dwie. Wypyta cię on szczegółowo o schorzenia w rodzinie, zwłaszcza choroby psychiatryczne i upośledzenia. Opowiesz też o obecnych nastrojach, objawach, niepokojących myślach czy problemach. Może wykonać jakieś testy, choć najczęściej sprawa sprowadza się do wywiadu. Jeśli leczysz się psychiatrycznie, wystarczy donieść seksuologowi zaświadczenie od lekarza prowadzącego (rozpoznanie, rodzaj leczenia i czy jesteś w stanie podejmować świadome decyzje). Wielu transów boryka się z zaburzeniami nastroju, jeśli więc masz tendencje do dołów, ataków złości czy histerii, nie bój się o tym powiedzieć.

Powyżej opisane procedury stanowią podstawę diagnostyki. Powinieneś przejść je wszystkie. Nie dla lekarza, nie dla sądu, a dla własnego zdrowia i bezpieczeństwa. Kilka wizyt czy badań więcej to niska cena w porównaniu do zniszczenia sobie kilku (kilkunastu?) lat życia.  Jak pisałem powyżej, może się zdarzyć, że lekarz zleci dodatkowe badania. Nie frustruj się wtedy, tylko zwyczajnie je wykonaj. Bywa, że nikt ze znanych ci transów nie miał takiego badania - cóż, widocznie nikt z nich nie był w takiej samej sytuacji zdrowotnej, co ty.

Już wkrótce post o tym, czego nie powinien robić diagnosta, czyli co ma prawo cię niepokoić.
_____________
Wspomóż autora po operacji!

22 komentarze:

  1. Czy zawyżony poziom testosteronu (tylko testosteronu, po prostu mam to po mamie i babci) u genetycznej kobiety może wpłynąć na diagnozę? Albo w ogóle od razu wykluczyć transseksualizm? W internecie nie mogę znaleźć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powinien. Miałem sporo ponad damską normę, zaś androstendion w męskiej i bez problemu dostałem diagnozę.

      Usuń
    2. Wpływa, ale nie wyklucza. Czasem konieczne jest sprowadzenie wyników do normy, żeby zobaczyć, czy męskie poczucie płci nie bierze się właśnie z zaburzeń hormonalnych (jest to częstsze niż się transom wydaje). Skoro w twoim przypadku jest to uzasadnione predyspozycjami genetycznymi, to jesteś w lepszej sytuacji niż osoby, u których poziom jest zły "po prostu", także nie stresuj się dodatkowo.

      Usuń
  2. Ten test prawdziwego życia to trochę naciągane. I tak większość ma ten test praktycznie codziennie i przed diagnostyką

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są transi, którzy dopiero w trakcie diagnostyki zaczynają cokolwiek robić. Wcale nie większość ma za sobą pełne życie jako facet.

      Usuń
  3. W notce jest napisane , że wielu transów ma zaburzenia nastroju, z kolei podczas diagnozy przeprowadzane są testy. Jeśli ów trans ma zaburzenia osobowości które jakoś szczególnie nie przeszkadzają mu w normalnym funkcjonowaniu i nawet nie jest konieczne leczenie prochami, to wtedy też transseksualizm staje pod znakiem zapytania? Musi być jakaś ciężka choroba by ts wykluczyć czy wystarczy cokolwiek w papierach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cokolwiek nie wystarczy, wielu z nas ma depresję, zaburzenia lękowe i inne takie... często są to skutki transseksualizmu :(

      Usuń
    2. W takich sytuacjach dużo zależy od nasilenia choroby, jej źródła i relacji między nią a transseksualizmem. W większości przypadków, kiedy chodzi o "popularne" schorzenia, których jest pełno w XXIw., to zwykle przechodzą bez problemu (słyszałem o przypadkach, w których specjalista zaleca leczenie psychiatryczne jako warunek dalszego leczenia transseksualizmu). Są jednak choroby, które nie wymagają leczenia farmakologicznego, a mogą być źródłem zaburzeń w odczuwaniu płci. Wszystko zależy od indywidualnej sytuacji zdrowotnej.

      Usuń
  4. Dzięki za post, bardzo mi pomógł bo jeszcze się nie orientuję co i jak i trochę się boję :) Zastanawiam się do którego lekarza pójść w pierwszej kolei, i czy musi być to lekarz który jest polecany na np. Trans-fuzji, bo mieszkam w małym mieście i nie mam za bardzo mam jak do takiego się wybrać (nie mam jeszcze 18).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie musi być to polecany lekarz. Każdy seksuolog ma wykształcenie dot. transseksualizmu, nawet jeśli nie jest polecany przez "branżowe" strony. Możesz spokojnie wybrać lekarza ze swojej okolicy i próbować u niego. Sprawdzaj natomiast tzw. "czarne listy", czyli nazwiska lekarzy, którzy są negatywnie oceniani przez pacjentów.

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedź :) Czyli pierwszy ma być seksuolog?

      Usuń
    3. Niekoniecznie, można zacząć też od psychologa, ale moim zdaniem łatwiej się zaczyna poszukiwania od seksuologa, bo jest ich mniej i na bank wiedzą coś o transseksualizmie (psycholog nie zawsze).

      Usuń
  5. Dzięki Ci za ten post, dobrze wiedzieć, czego się spodziewać w przyszłości. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Grabiezco, chciałbym z kimś porozmawiać. Jeśli chodzi o mnie to rodzice wiedzą o tym, że czuję się facetem, że chciałbym odgrywac rolę w społeczeństwie jako mężczyzna. Dużo czytam opinii ludzi na ten temat, nie zostawiają na takich ludziach suchej nitki. Mam 15 lat i nie jestem na żadnej fazie przejściowe, przejdzie ci to, masz dopiero 15 lat. Mama mnie akceptuje i zgadza się na leczenie i jest chętna mi pomóc, mam 4 próby samobójcze, czyli jedynym rozwiązaniem jest ukrywać się z tym kim było się wcześniej, zerwać kontakt ze starymi znajomymi? Ewentualnie z tymi najbliższymi rozmawiać? Ja nie wiem co mam robić, boję się że ludzie będą czuli do mnie obrzydzenie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim weź pod uwagę, że najgłośniej drą się ci, którzy chcą narzucić swoją opinię innym. Dlatego może ci się wydawać, że najwięcej jest ludzi nastawionych nieprzychylnie do transów. Prawda jest jednak taka, że choć faktycznie spotkasz się z brakiem akceptacji, to wielu ludzi ma neutralne podejście do zmiany płci. Ani ich to grzeje, ani ziębi, po prostu się tym nie przejmą. Najważniejsze w tym wszystkim jest twoje podejście - ludzie mają tendencję do przejmowania go. Jeśli więc boisz się, ukrywasz się po kątach i czekasz na agresję, to twoja płeć zostanie potraktowana negatywnie. Jeśli jednak przedstawisz transseksualizm jako coś zwykłego, naturalnego, sprawa rozwiąże się bez większych fajerwerków. Stosuję to od kilkunastu lat i naprawdę działa.

      Najważniejsze, to zaakceptować siebie. Jeśli nie zaakceptujesz siebie, to inni też tego nie zrobią, taka niestety jest prawda. Kiedy uznasz siebie za wartościową osobę, godną miłości i szacunku, inni będą cię w ten sposób traktować.

      Nie traktuj internetu jako źródła wiedzy odnośnie reakcji międzyludzkich. W internecie każdy jest kozak, poza tym można łatwo zignorować temat, zamykając artykuł. Na żywo spotkasz ludzi, którzy mają zarówno pozytywne, jak i neutralne podejście do zmiany płci, nie tylko negatywne. W bliskich relacjach negatywne podejście może być zresztą zmienione przez edukację - niechęć często wywodzi się z braku informacji.

      Usuń
  7. Badanie "ocena układu płciowego (poprzez badanie ginekologiczne lub USG), w tym także piersi" w części piersiowej powinno być wysłane do 'może zlecić', bo tego nie robią jako konieczność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli któryś nie robi, to powinno się zrobić samemu. Schorzenia układu płciowego i zaburzenia płci mogą dawać objawy fałszywego transseksualizmu, a później utrudnić/uniemożliwić operacje.

      Usuń
  8. Mam pytanie;
    Gdy bylem u psychiatry z moim ts lekarz odpowiedzial mi, ze wybranymi koncowkami mozemy zwracac sie wylacznie do transa, ktory zmienil juz dokumenty "dla pozadku". Probowal mi jeszcze powiedziec, ze to prawie na pewno faza i ze mi przejdzie. Ogolnie wydawal sie chlodny w stosunku do mnie. Tak jest zawsze u lekarza? Nie mam jeszcze 18 lat, ale nie jestem takze dzieckiem. Chcialbym po prostu wiedziec, czy moje usposobienie jest zle. Za miesiac ide do niego znowu, ale z innym problemem. Boje sie, ze zamkne sie w sobie i nie bede mu nic mowic, bo mnie nie akceptuje. Jakies rady?
    Wybaczcie brak polskich znakow, telefon z innego kraju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Końcówki nie mają nic wspólnego z dokumentami. Owszem, jeśli mówimy o oficjalnych formułkach np. w urzędzie albo na uczelni, to tam może mieć to znaczenie. Ale i tak są sposoby na ominięcie dokumentów. Nie ma przepisu, który zabraniałby mówienia per "pan" do kogoś, kto ma w dokumentach "kobieta". Bardzo często diagności mówią do swoich pacjentów końcówkami, które dana osoba uważa za bardziej pasujące.

      U nastolatków występują fazy podobne do transseksualizmu i to jest prawda. Ale nie można z góry zakładać, że każda osoba poniżej 18 rż to przypadek z fazą. W końcu dorośli transi też byli kiedyś nastolatkami.

      Nie wiem, jak mu przedstawiłeś swój problem, być może chciał cię tylko ostudzić albo skierować twoją uwagę także na inne problemy, ale zrobił to nieumiejętnie. To z końcówkami w ogóle jest niewypałem. Moim zdaniem powinieneś zobaczyć, jak będzie cię traktował, kiedy przyjdziesz do niego tym innym problemem. Wielu specjalistów jest świetnych od innych zaburzeń, ale nie radzi sobie ze zmianą płci. Jeśli nadal będziesz się źle czuł, powiedz mu to. Te wizyty są dla ciebie, nie dla niego. Wiem, że to trudne i stresujące, ale wyjaśnicie sytuację. Jeśli nie będzie chciał w żaden sposób ci pomóc ani wyjaśnić, o co chodzi, poproś o znalezienie innego specjalisty.

      Usuń
    2. Dziekuje, wlasnie tego potrzebowalem.

      Usuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na zamknięcie bloga komentarze dostępne wyłącznie dla autora i moderatorów.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.