23 grudnia 2017

Rodzaje zabezpieczeń na okres - zestawienie

Kiedy lata temu miałem zajęcia z edukacji seksualnej, wspominano jedynie o jednorazowych puchatych podpaskach i topornych tamponach. Dzisiaj osoby miesiączkujące mają o wiele szerszy wybór. Warto się zapoznać z ofertą dostępną na rynku oraz przemyśleć wady i zalety konkretnych produktów, aby następnie wybrać ten, który ułatwi nam codzienne życie. U transów oprócz wygody i bezpieczeństwa ma znaczenie także stopień łatwości, z jaką można "przemycić" dany produkt w męskiej toalecie czy na biwaku. Przyjrzyjmy się różnym metodom zabezpieczeń, analizując ich przydatność.

Podpaski (klasyczne)


Zazwyczaj to właśnie od nich zaczyna się przygodę z okresowymi zabezpieczeniami. Istnieje wiele opcji do wyboru, zarówno jeśli chodzi o grubość, jak i krój czy zapach. W zasadzie każdy wie, jak ich używać, można je wszędzie kupić (włączając w to stacje benzynowe i kioski), nie wiążą się też z aż tak wysokim ryzykiem wstrząsu toksycznego jak tampony. Są najtańszą z dostępnych opcji. W awaryjnej sytuacji prawdopodobnie trafimy na jakieś w domu znajomych, jeśli mieszka tam choć jedna kobieta (a czasem i panowie trzymają je na wszelki wypadek dla swoich dziewczyn, koleżanek). Osoby w naprawdę kiepskiej sytuacji finansowej (lub chcące unikać babskich produktów za wszelką cenę) mogą zrobić własne podpaski, kupując w aptece gazę oraz watę lub ligninę, choć w tej chwili większość marketów oferuje podstawowe wersje za niewielką kwotę.

Zalety:
  • łatwo dostępne,
  • tanie,
  • łatwe w użyciu,
  • bezproblemowa kontrola zużycia w każdej chwili,
  • nadają się do stosowania u niemal każdego (np. istnieją wersje dla alergików),
  • różnorodność rozmiarów, kolorów, zapachów itd.,
  • łatwe do schowania w kieszeni/książce/rękawie,
  • niskie ryzyko infekcji intymnych w porównaniu do innych metod,
  • brak potrzeby dotykania swoich genitaliów przy wymianie.
 Wady:
  • uczucie ściekania wydzieliny menstruacyjnej,
  • niedyskretna wymiana,
  • duży pakunek do wyrzucenia po wymianie,
  • charakterystyczny zapach, zwłaszcza po dłuższym czasie lub latem,
  • widoczne skrzydełka i/lub kształt podpaski w bieliźnie,
  • przeciekanie przy nietypowej pozycji ciała,
  • potencjalne podrażnienie skóry przy złym dobraniu produktu, obfitym okresie lub upale,
  • dużo do zapakowania przy robieniu zapasu na dzień/wyjazd,
  • zaprojektowane do damskiej bielizny (ryzyko przeciekania przy stosowaniu z męską).

Tampony (klasyczne)


Druga co do popularności metoda. Początkowo może wydawać się trudna w stosowaniu, dlatego nie należy się zrażać i stopniowo próbować przy kolejnych okazjach. Włożenie tamponu ułatwia aplikator (np. Tampax, Bella), odrobina żelu naniesiona na czubek tamponu (takiego jak do seksu, kilka złotych w aptece), zmiana pozycji, głębokie oddychanie oraz rozluźnianie mięśni. W gimnazjum/liceum często słyszałem historie o tym, jak dziewczyna zużyła całą paczkę tamponów aż w końcu udało jej się ledwo wepchnąć jednego, a to i tak nie do końca, bo go czuła (poprawnie wprowadzony tampon jest niewyczuwalny w trakcie ruchu)... Problemy z pierwszą aplikacją są powszechne i nie warto się nimi przejmować. Żel i rozluźnianie lub aplikator i rozluźnianie to bardzo dobre duety na start. Osoby z tendencją do infekcji lub podrażnień mogą zainteresować się tamponami probiotycznymi, dostępnymi w aptekach.

Zalety:
  • brak uczucia ściekania wydzieliny menstruacyjnej,
  • dyskretna wymiana,
  • wiele rozmiarów do wyboru,
  • łatwo dostępne,
  • bardzo łatwe do ukrycia,
  • umożliwiają uprawianie czystego seksu w czasie okresu,
  • zajmują mało miejsca, nawet przy pakowaniu całego zapasu,
  • możliwość korzystania z basenu, wykonywania gwałtownych ruchów,
  • niewielki śmieć do wyrzucenia,
  • możliwość użycia wymówki na krwotoki z nosa (tańsze niż specjalistyczne tampony do nosa).
 Wady:
  • potencjalnie trudna aplikacja, zwłaszcza dla dziewic i początkujących,
  • czasowe przeciwwskazania do stosowania, np. infekcje,
  • nie każdy może ich używać,
  • ryzyko wystąpienia wstrząsu toksycznego,
  • sznurek, który może "wyjść" z bielizny lub podrażniać błony śluzowe,
  • brak możliwości skontrolowania zużycia,
  • konieczność stosowania wkładek higienicznych lub ciemnej bielizny (możliwość plamienia po sznurku lub przy "przepełnieniu" tamponu),
  • konieczność dotykania swoich miejsc intymnych przy wymianie.

Kubki menstruacyjne


Od paru lat coraz popularniejszy w Polsce zamiennik dla tamponów. Przyjazny pochwie i środowisku kubeczek zbiera wydzielinę, którą następnie się wylewa i wkłada go z powrotem. W idealnym świecie powinno się myć kubek między "wylewkami", ale jeśli nie ma takiej możliwości (np. w kabinie publicznej), to można odczekać do najbliższej okazji (jednak nie myj go rzadziej niż raz na dzień!). Jest to produkt silikonowy, można go więc zdezynfekować wrzątkiem. Aplikacja jest trudniejsza niż w przypadku tamponów, ale z odrobiną ćwiczeń całkowicie do opanowania.

Zalety:
  • oszczędność pieniędzy,
  • dyskretne wylewanie zawartości w trakcie korzystania z toalety,
  • kilka rozmiarów do wyboru, 
  • metoda przyjazna środowisku,
  • brak uczucia spływania wydzieliny menstruacyjnej,
  • możliwość korzystania z basenu, wykonywania gwałtownych ruchów,
  • w przeciwieństwie do tamponów nie zostawiają włókien w pochwie i nie wysuszają nadmiernie śluzówki,
  • poprawnie dobrane i włożone są mniej wyczuwalne niż tampon,
  • umożliwiają uprawianie czystego seksu w czasie okresu.
Wady:
  • duży, choć jednorazowy, koszt w porównaniu do popularnych metod,
  • nie każdy może je stosować,
  • potencjalna konieczność stosowania dwóch (trzech) rozmiarów w trakcie jednego okresu,
  • potencjalnie trudna aplikacja, zwłaszcza dla dziewic i początkujących,
  • konieczność dotykania swoich genitaliów przy aplikacji.

Tampony-gąbeczki


Są to miękkie tampony bez sznurków, wykorzystywane głównie do uprawiania sportów i seksu, ale nadają się także do codziennego użytku. Istnieje wersja syntetyczna i z gąbki morskiej, choć te naturalne są często odradzane ze względu na potencjalne zanieczyszczenia i szkodliwą zawartość. Więcej zdjęć możecie znaleźć w poście o seksie w czasie okresu.

Zalety:
  • komfortowe, miękkie,
  • dyskretna wymiana,
  • umożliwiają uprawianie seksu i pływanie podczas okresu,
  • w wersjach jednorazowych oraz do wielokrotnego użytku,
  • brak sznurka ani innych zdradzających elementów,
  • przed aplikacją należy je zmoczyć, dzięki czemu śluzówka nie wysycha.
Wady:
  • utrudnione wyciąganie (brak sznurka),
  • brak kontroli zużycia na bieżąco,
  • drogie w porównaniu do popularnych metod,
  • trudno dostępne,
  • wersje wielokrotnego użytku zwiększają ryzyko infekcji i wstrząsu toksycznego,
  • brak różnych poziomów chłonności,
  • konieczność dotykania swoich genitaliów przy wymianie.

Podpaski wielokrotnego użytku

  
Odpowiedź na zarzuty ekologiczne pod adresem klasycznych podpasek. Niewątpliwą zaletą jest nieograniczony wybór wzorów i kolorów, który może pomóc w oswojeniu się z okresem. Chłonność, grubość i komfort zależą ściśle od zastosowanych materiałów. Zazwyczaj są zapinane na zatrzaski (napy), co jest o wiele bardziej dyskretne niż głośny klej tradycyjnych podpasek. Po oswojeniu się z produktem można spróbować uszyć taką podpaskę samodzielnie, dzięki czemu koszt staje się niezauważalny.

Zalety:
  • możliwość dopasowania do własnych wymiarów i potrzeb,
  • dyskretna wymiana, 
  • oszczędność pieniędzy,
  • przyjazne dla środowiska,
  • nie szeleszczą jak tradycyjne podpaski,
  • brak potrzeby dotykania swoich miejsc intymnych,
  • prawie każdy może stosować
  • łatwe w użyciu.
Wady:
  • konieczność przechowywania zużytych wkładów/podpasek aż do powrotu do domu,
  • zwiększają ryzyko infekcji przy niedokładnym czyszczeniu,
  • trzeba je dokładnie czyścić albo zostaną nieciekawe plamy,
  • potencjalnie gorsze odprowadzanie wilgoci niż w przypadku tradycyjnych podpasek (zależy od zastosowanych materiałów),
  • charakterystyczny zapach, zwłaszcza po dłuższym czasie lub latem,
  • widoczne skrzydełka i/lub kształt podpaski w bieliźnie,
  • przeciekanie przy nietypowej pozycji ciała.

Majtki menstruacyjne


Na zdjęciu powyżej jest akurat bardzo toporna, ręcznie robiona wersja, zazwyczaj wkłady są subtelne (nie umiałem znaleźć dobrych zdjęć innej wersji). Niektóre firmy, np. Thinx, mają także modele wyglądające jak męska bielizna (przylegające bokserki i slipki). Ogólne założenie jest następujące: masz czuć się równie swobodnie, jak przez resztę miesiąca i nie zawracać sobie głowy produktami higienicznymi. Choć w czasie najbardziej obfitego krwawienia mogą nie zdać egzaminu jako samodzielne zabezpieczenie na cały dzień, w lżejsze dni można udawać, że okres cię nie dotyczy.

Zalety:
  • brak potrzeby korzystania z innych zabezpieczeń,
  • swoboda ruchu i pozycji bez martwienia się o poplamienie bielizny,
  • oszczędność pieniędzy,
  • brak potrzeby dotykania swoich genitaliów przy wymianie,
  • kontrola zużycia na bieżąco,
  • brak uczucia "pieluchy" jak przy podpaskach.
Wady:
  • konieczność zmiany bielizny przy przesiąknięciu wkładu (wyjątek: majtki z wymiennymi wkładami),
  • konieczność przechowywania zużytych wkładów/majtek aż do powrotu do domu,
  • zwiększają ryzyko infekcji przy niedokładnym czyszczeniu,
  • trzeba je dokładnie czyścić albo zostaną nieciekawe plamy,
  • potencjalnie gorsze odprowadzanie wilgoci niż w przypadku tradycyjnych podpasek, jeśli producent nie zadbał o odpowiednie materiały,
  • może nie zdać egzaminu w przypadku dużych skrzepów.

Mini-podpaski


Są to miniaturowe wersje zwykłych podpasek, które umieszcza się między wargami sromowymi. Łatwiej dostać wersje wielorazowe, ale istnieją też jednorazowe. Stanowią ciekawą alternatywę dla osób, które nie mogą używać metod dopochwowych, ale nie lubią/nie mogą stosować tradycyjnych podpasek. Choć można je uszyć samodzielnie, to odradzam samoróbki osobom bez doświadczenia w rękodziele, ponieważ toporne szwy łatwo mogą podrażnić delikatną śluzówkę miejsc intymnych. Chłonność zależy ściśle od użytych materiałów. W połączeniu ze zwykłymi podpaskami zapobiegają spływaniu krwi w stronę pośladków, zwłaszcza nocą.

Zalety:
  •  niewidoczne spod bielizny,
  • łatwa aplikacja,
  • zapobiega spływaniu krwi w stronę pośladków,
  • dyskretna wymiana,
  • może stanowić dodatkowe zabezpieczenie dla tamponów przy obfitym krwawieniu zamiast podpaski lub wkładki higienicznej.
Wady:
  • mogą przesuwać się lub wypadać u osób z małymi albo mocno asymetrycznymi wargami sromowymi,
  • zwiększają ryzyko infekcji przy niedokładnym czyszczeniu,
  • trudno dostępne w Polsce,
  • czasem przeszkadzają przy siedzeniu,
  • trzeba wyciągać do korzystania z toalety.

Tampony zewnętrzne


W zasadzie to samo, co mini-podpaski, ale mniejsze, zgrabniejsze, jednorazowe i bardziej chłonne. Nie wzbudzają dużych podejrzeń, a w razie "zgubienia" takiego tamponu przez nogawkę, zawsze można wymyślić jakąś wymówkę o opatrunku po operacji urologicznej. Przypominają tampony stosowane w zabiegach dentystycznych.

Zalety:
  • wyglądają jak produkt medyczny (np. do krwotoków z nosa, opatrunek),
  • łatwa aplikacja,
  • mały śmieć do wyrzucenia,
  • łatwe do ukrycia,
  • zapobiega spływaniu krwi w stronę pośladków,
  • niewidoczne spod bielizny,
  • dyskretna wymiana,
  • pomagają także w sporadycznym nietrzymaniu moczu.
Wady:
  • bardzo trudno dostępne,
  • mogą przesuwać się lub wypadać u osób z małymi albo mocno asymetrycznymi wargami sromowymi,
  • mogą przeszkadzać przy siedzeniu, 
  • brak różnych chłonności do wyboru,
  • trzeba wyciągać do korzystania z toalety.

Co najlepsze dla transa?
Na logikę biorąc, najlepsze są metody, które pozwalają na używanie męskiej bielizny oraz umożliwiają "cicho-tajną" wymianę. Pod tym względem numerem jeden jest zdecydowanie kubek menstruacyjny, który jest dyskretny (nawet w polowych warunkach) i wyklucza potrzebę noszenia ze sobą zapasu na wymianę. Przy prawidłowym umieszczeniu plamienie praktycznie nie występuje. Na drugim miejscu postawiłbym tradycyjne tampony, które - po poznaniu swojego okresu - można nosić bez wkładek do ciemnej bielizny, chowając sznurek między wargami sromowymi. Oba te rozwiązania są jednak dla osób, które mogą i chcą używać zabezpieczeń dopochwowych. Na trzecim miejscu jest bielizna menstruacyjna, konkretnie modele w typie męskiej bielizny, która wyklucza produkty higieniczne, przez które można zostać rozpoznanym. Za tydzień post o noszeniu męskiej bielizny i pakerów w trakcie okresu.

A czy wy widzicie inne wady lub zalety przedstawionych zabezpieczeń?
____________

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ze względu na zamknięcie bloga komentarze dostępne wyłącznie dla autora i moderatorów.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.