~1992-1994
- pierwsze sygnały ts, wyglądające jak zwykłe dojrzewanie kilkuletniego dziecka;
~2000
- rozpowszechnianie własnej teorii odnośnie płci (czyli jak to możliwe, że jednak jestem chłopcem);
2003-2007
- próba życia jako normalna dziewczyna,
- odnotowanie ts przez psychiatrę;
2007-2008
- pierwsze wizyty u różnych specjalistów pod kątem leczenia ts,
- pierwszy komplet skierowań na badania do diagnozy pod kątem ts (niewykonane ze względów finansowych);
2009/2010
- zmiana danych w szkołach i pracy (dzięki uprzejmości dyrekcji lub na podstawie kwitków od lekarza);
2010
- pierwsze hormony, przerwane ze względu na ówczesną sytuację życiową,
- pierwsze zaświadczenie o leczeniu pod kątem ts (do użytku w urzędach, szpitalach, szkołach itd.),
- zaczynanie i przerywanie diagnozy ze względu na sytuację finansową; szukanie różnych specjalistów;
2012
- rozpoczęcie diagnozy psych.-seks. i badań medycznych,
- rozpoczęcie leczenia hormonami na nowo,
- skierowanie na mastektomię (niewykonana ze względów finansowych);
2013
- wystawienie końcowej opinii do sądu,
- złożenie pozwu o zmianę płci (sąd szczegółowo)
2014
- pozytywny wyrok,
- ponowne skierowanie na mastektomię (pod wiecznym znakiem zapytania ze względu na koszty),
- zmiana imienia i końcówki nazwiska,
- nadanie nowego numeru PESEL,
- wydanie nowego paszportu i dowodu,
- zmiana danych w papierologii (banki, przychodnie, telefon itd.) oraz stronach typu PayPal.
2015
- konsultacja przedoperacyjna do mastektomii,
- dwuetapowa mastektomia (opis pierwszego etapu, opis drugiego etapu, zdjęcia, zdjęcia po 2 latach).
2017
- panhisterektomia (relacja z operacji, zmiany po 2,5 mc + zdjęcia)
Aktualnie: czekam na wygraną w Lotto, żeby przejść "trójkę".
- pierwsze sygnały ts, wyglądające jak zwykłe dojrzewanie kilkuletniego dziecka;
~2000
- rozpowszechnianie własnej teorii odnośnie płci (czyli jak to możliwe, że jednak jestem chłopcem);
2003-2007
- próba życia jako normalna dziewczyna,
- odnotowanie ts przez psychiatrę;
2007-2008
- pierwsze wizyty u różnych specjalistów pod kątem leczenia ts,
- pierwszy komplet skierowań na badania do diagnozy pod kątem ts (niewykonane ze względów finansowych);
2009/2010
- zmiana danych w szkołach i pracy (dzięki uprzejmości dyrekcji lub na podstawie kwitków od lekarza);
2010
- pierwsze hormony, przerwane ze względu na ówczesną sytuację życiową,
- pierwsze zaświadczenie o leczeniu pod kątem ts (do użytku w urzędach, szpitalach, szkołach itd.),
- zaczynanie i przerywanie diagnozy ze względu na sytuację finansową; szukanie różnych specjalistów;
2012
- rozpoczęcie diagnozy psych.-seks. i badań medycznych,
- rozpoczęcie leczenia hormonami na nowo,
- skierowanie na mastektomię (niewykonana ze względów finansowych);
2013
- wystawienie końcowej opinii do sądu,
- złożenie pozwu o zmianę płci (sąd szczegółowo)
2014
- pozytywny wyrok,
- ponowne skierowanie na mastektomię (pod wiecznym znakiem zapytania ze względu na koszty),
- zmiana imienia i końcówki nazwiska,
- nadanie nowego numeru PESEL,
- wydanie nowego paszportu i dowodu,
- zmiana danych w papierologii (banki, przychodnie, telefon itd.) oraz stronach typu PayPal.
2015
- konsultacja przedoperacyjna do mastektomii,
- dwuetapowa mastektomia (opis pierwszego etapu, opis drugiego etapu, zdjęcia, zdjęcia po 2 latach).
2017
- panhisterektomia (relacja z operacji, zmiany po 2,5 mc + zdjęcia)
Aktualnie: czekam na wygraną w Lotto, żeby przejść "trójkę".
strasznie Ci się ciągnie :/ u mnie było szybko. może dlatego że bez starych tak Ci się ciągnie. może lepiej żeby też byli?
OdpowiedzUsuńAkurat o rodziców sędzina nie robiła żadnych problemów. Miesiąc zwłoki za brak wszystkich info w pozwie (w złym miejscu pesel). Półtorej miesiąca zwłoki za zgubienie dokumentów przez pocztę (do tej pory się nie odnalazły, więc jeździłem z orzeczeniami). Dwa miesiące czekania aż biegły zgłosi się po dokumenty do sądu. W środę jadę do niego spotkanie, zobaczy się, co dalej. Termin z sądu na wydanie opinii jest do końca kwietnia ponoć.
UsuńNo a u mnie powiedział sędzia, że rodzice muszą być. I tak byli, ale powiedział to w takim sensie, że bez nich nie dałoby rady :/ Osobiście wolałbym żeby ich nie było. Chociaż nie byli na nie, to jednak taką sprawę wolałbym załatwić bez osobistych wynurzeń przed sądem, których oni musieli słuchać. A sam fakt, że w pozwie występują oni jako pozwani to też jest śmieszne.
UsuńPoczta zgubiła dokument? Polska!
OdpowiedzUsuńPodobno kiedy masz już zmienione dane, możesz zrobić mastektomię na NFZ, bo wtedy to się liczy nie jako kaprys", tylko jako usunięcie ginekomastii jako wady u mężczyzny. Weź się rozejrzyj, może Ci to przysługuje...
OdpowiedzUsuńrodzice nie muszą być, ale musisz wtedy prosić o kuratora dla rodziców i on będzie na rozprawie reprezentował twoich rodziców.
OdpowiedzUsuńNiestety tak to nie działa. Kurator pojawia się w momencie, kiedy rodzice nie żyją.
UsuńZ tego, co wiem, rodzice mogą się zrzec pisemnie prawa obecności na rozprawie np. z powodu zbyt wielkiej odległości miejsca zamieszkania (np. za oceanem). Wtedy również mianuje się kuratora.
UsuńMoi napisali, że rezygnują z obecności i nie miałem kuratora, po prostu obyło się bez przesłuchania drugiej strony.
UsuńJestem matką 13-latki, która pragnie być chłopcem. Szukam kontaktu z innymi matkami w podobnej sytuacji. Chciałabym jak najlepiej wesprzeć i pokierować swoją córkę, by stała się tym kim pragnie być. Znacie takich rodziców? Mój e-mail turkesa@wp.pl
OdpowiedzUsuńAle on jest chłopcem xd
Usuń