Nim wyciągniesz wnioski na temat efektów, koniecznie przeczytaj opis (tutaj) - operacja nie była typowa, więc nie ma potrzeby się stresować.
Pierwsza partia zdjęć była wykonana ok. 10-11 dni po zabiegu (nie pamiętam dokładnie). Po ok. 13 dniach zdjęto szwy z cięcia na klacie, po ok. 14 na brodawkach. Zdjęcia robione kiepskim aparatem w prostym telefonie, stąd nie widać za dobrze szczegółów, ale szwy jeszcze były. Cały czas muszę chodzić z opatrunkami na brzuchu i pasem ściskającym na klacie, fotki akurat przy okazji brania prysznica. Kolejne zdjęcia będą dodawane co jakiś czas na dole posta.
Żeby oglądać w powiększeniu, kliknij na zdjęcia.
Na początek zdjęcie sprzed operacji. Nie wyglądają na duże, głównie dlatego, że na hormonach zyskałem szeroki tors bez talii plus zapuściłem brzucha, ale można porównać sobie ich wielkość z wielkością dłoni - te mam proporcjonalnie spore jak na swój wzrost. Mimo mocnego tłamszenia nie dawało się ich objąć dwiema rękami, ważyły aż kilka kilo. Już parę rozmiarów wstecz zostały zakwalifikowane do pomniejszenia na NFZ jako przerośnięte (z różnych przyczyn nie skorzystałem). Zostały oficjalnie uznane za przyczynę mojego zwyrodnienia kręgosłupa.
|
Cycki przed operacją, kilka kilo, niedające się objąć dwiema rękami |
PIERWSZY ETAP OPERACJI
A to już po operacji. Już po paru dniach minął uporczywy ból pleców!
|
Szwy na klacie, brodawki po przeszczepie. |
|
Szwy na klacie |
|
Szwy na klacie i ślady po drenach |
|
Ślady po drenach |
|
Brodawki ze szwami |
A tutaj zdjęcie ok. 17 dni po zabiegu. Brodawki się rozjaśniają, cięcie na klacie goi. Za kilka dni mam rozpocząć masaże przeciwko tworzeniu się "grud" pod cięciem.
|
Cięcie na klacie i gojące się brodawki |
Wygląda to kosmicznie, ale nie mam w nich czucia. Problem pojawia się ze spodniami - zapięcie jest idealnie na poziomie przeszczepu. Chodzę zatem w portkach poniżej brzucha jak niemiecki turysta-emeryt. ;)
|
W opatrunkach |
Dalsze zdjęcia (będą uzupełniane o kolejne z biegiem czasu):
|
Widać już, czemu zalecają masowanie blizn - skóra się marszczy |
|
2 miesiące po krojeniu, nadal bez czucia |
|
2 miesiące po krojeniu, wygląda to coraz lepiej |
|
DRUGI ETAP OPERACJI
Po czterech miesiącach od mastektomii przeszedłem przeszczep brodawek z brzucha na należne im miejsce.
Brodawki zostały pomniejszone o ponad połowę. Początkowo bano się, że przeszczep się nie przyjmie, zwłaszcza prawy sutek (prawa strona sprawia ogólnie jakieś problemy od początku). Aktualnie jest lepiej, ale wciąż nie wiadomo, co z tego wyjdzie. Na brzuchu mam kawał mięcha bez skóry - czekam aż odrośnie. Prawa strona niestety się wybrzuszyła i prawdopodobnie w tym miejscu przejdę w przyszłości korektę. Sumując obie operacje, w szpitalu spędziłem ponad 5 tygodni plus tydzień dochodzenia na codzienne opatrunki po pierwszym etapie. Post z opisem drugiego etapu jest
tutaj.
Pierwsze zdjęcia wykonane po ponad 4 miesiącach od mastektomii i 16 dniach od przeszczepu. Blizny po mastektomii są o wiele bledsze, choć pod pachami nadal wyraźniej widoczne. Co ciekawe, nadal widać "wygniecioną" linię cycka (półokrąg na dole klaty z blizną jako średnicą). W tym miejscu kiedyś była podstawa cycka (zgięcie, od którego opadał w dół). Nie mam pojęcia, czy to to zniknie, czy nie. Kliknij na zdjęcie, żeby je powiększyć.
|
Wszczepione brodawki i widoczne blizny po mastektomii |
|
Tutaj dodatkowo widoczne blizny po drenach (dwie kropki) |
|
Miejsce, w którym "zimowały" brodawki; aktualnie bez skóry. |
|
Widoczne wybrzuszenie po prawej stronie klaty |
To jak z tymi brodawkami, kolejny zabieg?
OdpowiedzUsuńTak, za dwa-trzy miesiące.
UsuńAle dlaczego brodawki są na brzuchu? Pierwszy raz widzę taki rodzaj mastektomii k/m, a widziałem ich setki.
OdpowiedzUsuńJak zaznaczyłem w opisie, to nie był typowy zabieg. Rozmiar był zbyt duży (miałem tego naprawdę sporo, kilka kilo), żeby od razu zająć się brodawkami - obumarłyby. Dlatego przeszczepiono je w bezpieczne miejsce do czasu względnego wygojenia klaty, a następnie zostaną przeniesione z powrotem. Z tego, co mówiły mi panie pielęgniarki, byłem drugim przypadkiem w historii oddziału (a oddział jest przedwojenny).
UsuńOżesz. Grabieżco, masz sutki obok pępka! Cool.
OdpowiedzUsuńGratuluję dobrnięcia do tego etapu zmiany ;D
Musiałem wracać w dresowej piżamie, bo nie mogłem nałożyć spodni (zapięcie było idealnie na poziomie brodawek), wtedy to dopiero byłem cool. ;D Dzięki! :)
Usuńsłuchaj, to co miałeś wcale nie wygląda na aż takie wielkie. owszem duże,ale nie wielkie ;)
OdpowiedzUsuńJak dodałem w ramach wyjaśnienia, mam dość szeroki tors i nadmiar brzucha, dlatego wyglądają proporcjonalnie. Problem w tym, że były na tyle duże, żeby nie dało się ich nijak objąć dwiema rękami, mimo mocnego tłamszenia, i ważyły w sumie kilka kilo (bez żadnego problemu zakwalifikowano je do pomniejszenia jako przerośnięte w ramach NFZ i to parę rozmiarów wcześniej). Zresztą, najlepszym dowodem na ich wielkość jest właśnie podzielenie operacji na dwie części. ;) Zdecydowanie wolałbym, żeby były mniejsze, proporcjonalne... O ileż łatwiej by było przed operacją!
UsuńA czemu akurat brodawki wszyte na brzuchu a nie w inne miejsce na ten czas 2 miesięcy?
UsuńNie mam pojęcia. Może dlatego, że jest tam dość miejsca (dużo "prostej" skóry), łatwo zmieniać tam opatrunki samodzielnie, odruchowo się chroni brzuch przed przypadkowymi ciosami... Nie pytałem.
Usuńdlaczego te sutki wyglądają na takie... duże? zmniejszali je, prawda? a na zdjęciu wyglądają jakoś wielko. Ale może to kwestia rany, ujęcia, itp. w każdym razie - gratuluję. mógłbyś zdradzić w jakim szpitalu cię operowano i kto to robił, czy są to dane tajne przez poufne :D?
OdpowiedzUsuńZmniejszali je, ale minimalnie. Mam nadzieję, że je jeszcze zmniejszą, bo faktycznie są spore. Ale nawet jeśli takie zostaną, to i tak będzie lepiej niż było ;) Tajne przez poufne, jeszcze tam wracam :P
Usuńna pewno nie ma żadnych szans, żebyś podzielił się tym, kto ci trzasnął taką fajną klatę ;P? baaardzo mi zależy :c. jeśli to gdzieś koło ciebie, to za takie supi informacje zaproszę cię na kawę i ciastko, o ile masz ochotę : 3.
UsuńJej, w końcu ^^ Cieszę się bardzo i trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńCzyli te sutki będą później w normalnym miejscu? Jeżeli mastektomia przebiega normalnie to jak wygląda rekonstrukcja sutków? Orientujesz się może?
OdpowiedzUsuńTak, w sierpniu/wrześniu przeszczepią je na klatę. Przy klasycznej jedynce brodawki zostają na miejscu, nigdzie nie wędrują. Często są też od razu pomniejszane.
UsuńTe brodawki to już chyba w miejscówce Ci zrobią?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, zależy od decyzji chirurga
UsuńZdrowiej!!! Wygląda to coraz lepiej!!!
OdpowiedzUsuńStary nie schudles czasem? :-) p.s gratki z operacji trzymam kciuki na dalszą przeprawę
OdpowiedzUsuńZawsze z jednej strony jest gorzej. U mnie też tak było. Z czasem się wyrównuje i zostają już niezauważalne bez wpatrywania się różnice.
OdpowiedzUsuńSuper, zatem może uda się bez poprawki :)
UsuńRobota swietna. Troche cwiczen i klata bedzie jak z obrazka! Po okolo 2 miesiacach cwiczen klata powinna nabrac ksztaltow, a falda zniknie:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ćwiczyć mogę dopiero za jakieś trzy-cztery miesiące, ale taką mam właśnie nadzieję :) Blizny zaskakująco zbladły (nie smarowałem ich niczym), więc kiedy sierść odrośnie, będą mało widoczne.
UsuńNie wygląda źle zwłaszcza z profilu:) Super
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, ale cieszę się z Twoich postępów :)
OdpowiedzUsuńDodasz jakąś fotkę jak klata aktualnie wygląda?
Jak miałeś te brodawki na brzuchu i ich dotykałeś to w jakim miejscu ciała czułeś dotyk? xD
OdpowiedzUsuńW żadnym ;) Nie miałem w nich czucia.
UsuńChętnie bym zobaczył (i myślę, że nie tylko ja jeden) jak klata teraz się prezentuje po dłuższym czasie od operacji. Dlatego jeśli to nie probelem i dałbyś radę między swoimi sprawami wrzucić fotkę, byłoby miło:)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo dużo zdrowia i szybkiego polepszenia wszelkich aspektów życia, które tego wymagają :)
No właśnie Grabieżco... jak to teraz wygląda? Jak z tym wybrzuszeniem? Poprawili? Przypakowałeś od tamtego czasu? Ciekaw jestem...
OdpowiedzUsuńEryk