UWAGA! Wszelkie kopiowanie treści bloga bez mojej zgody będę uważał za kradzież. Wszystkie poniższe teksty (o ile nie napisano inaczej) są tylko i wyłącznie mojego autorstwa. Cytując lub tworząc własny tekst na podstawie mojego, koniecznie zamieść źródło, tj.: http://transseksualizm.blogspot.com/

Czytasz starą część bloga, na której już nie pojawiają się aktualizacje. Żeby zobaczyć nowe posty, zajrzyj na nowy adres.

23 stycznia 2018

Czy zmieniał pan płeć w Azji?

Od ponad miesiąca trochę choruję i parę razy musiałem odwiedzić całodobowy dyżur. Dyżury te mają to do siebie, że nie znają całej historii choroby pacjenta, a jeśli ktoś - tak jak ja - ma całą rozpiskę do opowiedzenia, to może mu parę rzeczy umknąć. Ostatnim razem czułem się naprawdę źle, miałem wszystkiego serdecznie dość, z trudem pamiętałem o najważniejszych lekach, które przyjmuję po kilka razy dziennie, a co dopiero jakichś zastrzykach z testosteronem co kilka tygodni... Zapomniałem o nich na śmierć. Kiedy więc przyszedł czas, żebym położył się na leżance i odsłonił swe boskie ciało, lekarz nie miał bladego pojęcia, że jestem transem.

Jego uwagę oczywiście przykuły blizny po przeszczepie brodawek. Nie ma na tym świecie lekarza, który by się nimi nie zainteresował. Może to po prostu nietypowy rodzaj.
- A te blizny na boku to po czym?
- Rekonstrukcji klatki piersiowej. Przeszczepiali brodawki na jakiś czas.
Pokiwał głową, chyba zaspokoiłem jego ciekawość, bo więcej nie pytał. nie kazał mi też pokazywać klaty, na której miałem wał podciągniętych ubrań. Nie przejąłem się zbytnio, przywykłem do tego pytania. Obmacał mi brzuch dość konkretnie i boleśnie, pogadał coś do siebie przez chwilę, po czym zdecydował, że mam zsunąć spodnie do kolan.
- Zawsze pan ma takie ślady na brzuchu? Proszę mi pokazać uda.
Westchnąłem i zacząłem się wiercić na leżance, żeby ściągnąć dresy z dupska.

I teraz ważna uwaga: na co dzień nie noszę pakera. Kiedyś miało to dla mnie znaczenie, teraz wszystkie te gumowe/materiałowe penisy leżą sobie w kartonie i czekają na jakąś ważniejszą chwile typu randka czy prześwitująca bielizna. Nawet na basenie nie używam, chyba że idę ze znajomymi, którzy o niczym nie wiedzą (obcymi się nie przejmuję) albo regulamin każe facetom wejść w slipkach.

Kiedy więc ściągnąłem spodnie, oczom doktora ukazało się pięknie płaskie krocze w idealnie przylegających gaciach. Chwilę na nie patrzył i prawie słyszałem, jak rozkminia, ale miałem to w nosie, zbyt źle się czułem, żeby mu ułatwiać cokolwiek. Obejrzał w końcu uda i pozwolił mi się ubrać. Kiedy naciągałem dresy na tyłek, obrzucił badawczym spojrzeniem wał ciuchów na mojej klacie (może wyglądał jak cycki?) i zapytał:
- Czy zmieniał pan płeć w Azji?
Przerwałem walkę ze spodniami i zrobiłem wielkie oczy.
- Nie..?
- Jeśli byłby pan niedługo po operacji, to sytuacja byłaby dość oczywista. Miałem kiedyś pacjentkę, która wróciła, chyba z Tajwanu? Z paskudną infekcją. Bo widzę, że jest pan po orchidektomii, prawda?
Nie pamiętałem wtedy, która to z operacji, ale wiedziałem, że robią ją transki m/k (potem sprawdziłem, to usunięcie jąder). Okej, czyli klasyczne pomylenie stron, doktor wziął mnie za transkę. Rozbawiony wyjaśniłem lekarzowi, że nie, ja za swoje jądra będę musiał niestety płacić i że faktycznie, zmieniam płeć, ale tu u nas i że minęło już wiele czasu od ostatniego zabiegu. Okazało się, że jestem jego pierwszym k/m i w sumie dziwił się, że transka była taka zarośnięta. ;)

9 komentarzy:

  1. Mam pytanie - czemu nie nosisz na basenie nic w gaciach? To jak wyglądasz na basenie, takie płaskie masz gatki tam gdzie powinien być interes?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie noszę nic w gaciach idąc na basen, bo po co? (a mam pakera) kto normalny patrzy się drugiej osobie na krocze? zwłaszcza, że jeśli się nie ma strasznie przylegających kąpielówek, to tego nie widać, że nic tam nie ma. ja gdybym cos sobie pchał do gaci na basen, to bałbym się, że to wypadnie. a ty jak jesteś na basenie to patrzysz się każdemu facetowi czy ma coś w kąpielówkach??

      Usuń
    2. Tak, jestem płaski. Noszę trochę luźniejsze spodenki zamiast slipek czy bokserek, więc nie rzuca się to tak w oczy, a przy tym są dość krótkie, więc obsługa się nie czepia (nie na każdy basen wpuszczają w szortach). W wodzie spodenki nie przylegają, więc nic się nie rzuca w oczy, a kiedy wychodzę, podciągam krocze do góry, żeby była lekka fałda. Lata praktyki. ;) Mam sposoby na "pakowanie" do wody, ale zwyczajnie nie chce mi się. Od lat nie używam pakerów na co dzień, bo straciło to dla mnie znaczenie. Kiedyś - oj tak, używałem pakerów codziennie i do wszystkiego. Teraz już nie potrzebuję.

      Usuń
    3. No wyobraź sobie Anonimie z odpowiedzi że nie patrze każdemu na krocze. Tyle że właśnie jak się ma bokserki to siłą rzeczy widać czy tam coś jest czy nie. No i jak wychodzi się z wody to po prostu przylegają bardziej przez kilka chwil. Też nie noszę żadnego pakera na co dzień. Ale na basen to już wypełniam gatki. Nie boje się że coś wypadnie, ponieważ pod bokserkami mam bardzo obcisłe slipki, o numer na mnie za małe i nie ma szans żeby cokolwiek wypadło.
      Nie żeby się patrzeć każdemu w gacie ale czasami po prostu ktoś może zwrócić na to uwagę. Szczególnie właśnie momencie wyjścia z wody. Bo tak jak kąpielówki są suche to się aż tak w oczy nie rzuca.
      Nie czepiam się rzecz jasna, bo wiadomo każdy robi jak uważa, ale zaciekawiło mnie to. Moim zdaniem w szortach byłoby jeszcze gorzej przy momencie wyjścia z wody- jeszcze bardziej się przykleją niż kąpielówki. U mnie w parku wodnym nie czepiają się o szorty i właśnie tak miałem że poszedłem, też z wypełnieniem bo jako takiego pakera nie posiadam tylko coś własnej produkcji i akurat w momencie wyjścia z wody te szorty które wydawały mi się takie super na sucho, już nie były takie super na mokro.

      Usuń
    4. Wiesz, mam tyle blizn na torsie, że ludzie bardziej patrzą na nie niż ma moje spodenki, które dobieram zresztą tak, żeby po zmoczeniu kolorystycznie miały ciemne krocze i jaskrawe brzegi oraz żeby były z grubego materiału (wtedy trudniej ocenić, czy krocze jest wypukłe). Poza tym kiedy się przyjrzysz genetycznym facetom (a jako nastolatek prowadziłem całe badania na temat wyglądu przeciętnego męskiego krocza ;) ), to zauważysz, że często mało co im odstaje. Jasne, jak wyjdzie taki z sauny, to ma się czym chwalić, ale jeśli przemyka między basenami sportowymi, to już niezbyt.

      Usuń
    5. Ciekawie zakładać slipki pod kąpielówki i jeszcze do tego paker...straszna niewygoda i brak swobody no ale to Ty sobie utrudniasz życie, nie ja. Twoje życie, Twoja decyzja, ja się nie mieszam;))

      Usuń
    6. Akurat to jest dość skuteczne rozwiązanie (nawet nie wiem, czy sam o nim nie pisałem w starym poście o wodzie, ale głowy nie daję). Nie zawsze wygodne, ale jeśli ktoś nie ma/nie umie zrobić uprzęży, a idzie na basen ze znajomymi, którzy nie wiedzą o ts, to się sprawdza. Poza tym slipki pod spodenki/bokserki/szorty (choć w ostatnim przypadki akurat rzadko jest potrzeba) pomagają ukryć wargi sromowe.

      Usuń
  2. Co znaczy pomagają ukryć wargi sromowe? W sensie... one są widoczne? bo jakoś przez te lata nie zwróciłem uwagi że mogą być jakoś widoczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mokry materiał przylega do ciała i wtedy wargi sromowe większe mogą być widoczne w przylegających bokserkach lub kiedy materiał szortów się napnie w jakiejś pozycji.

      Usuń

Ze względu na zamknięcie bloga komentarze dostępne wyłącznie dla autora i moderatorów.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.