UWAGA! Wszelkie kopiowanie treści bloga bez mojej zgody będę uważał za kradzież. Wszystkie poniższe teksty (o ile nie napisano inaczej) są tylko i wyłącznie mojego autorstwa. Cytując lub tworząc własny tekst na podstawie mojego, koniecznie zamieść źródło, tj.: http://transseksualizm.blogspot.com/

Czytasz starą część bloga, na której już nie pojawiają się aktualizacje. Żeby zobaczyć nowe posty, zajrzyj na nowy adres.

13 września 2014

Rodzaje męskiej bielizny.

W pewnym momencie większość transów chce zmienić kobiece majty na typowo męską bieliznę. Problemem okazuje się zazwyczaj rozmiar lub typ, zwłaszcza jeśli dany trans nie miał nigdy brata/chłopaka/innego transa do podpatrzenia. Poniżej krótki przewodnik.

Slipy.
Najbardziej znany krój, kojarzony najczęściej jako gacie dla ojca/dziadka. Najlepsze do dyskretnego wypychania, dobre do bezpośredniego zastąpienia damskich fig. Jeśli wybierzesz krój z niskim stanem (przykład), mogą przejść jako damskie na wf-ie czy u lekarza. Oczywiście bez pakera. ;) Są wygodne do sportów i pracy. Nic się nie podwija, nic nie zjeżdża ze spodniami. Najtańsza opcja z dostępnych. Jeśli wżynają się w pachwiny, to znak, że są za małe.


Bokserki (bokserki przylegające).
Po angielsku można wyróżnić trzy typy - z ledwo-ledwo wystającymi nogawkami (trunks - przykład), zwykłe (boxer briefs - przykład) i z dłuższymi nogawkami (boxer shorts - przykład). Po naszemu używa się wyłącznie słowa "bokserki". Mogę się pokusić o stwierdzenie, że po polsku wszystkie męskie gatki to albo slipy, albo bokserki, mało się słyszy innych nazw. Trunksy, tak samo jak w przypadku slipów, mogą być użyte jako oszukana babska bielizna - w tym przypadku zamiast damskich bokserek (przykład). Dobrze dopasowane bokserki powinny przylegać do ciała, pozostawiając jednak swobodę ruchu. Nie mogą się rolować na udach (= za małe), niewygodnie uciskać pośladki czy uda (= za małe), zsuwać się przy gwałtowniejszym ruchu (= za duże), wisieć przy tyłku (= za duże) lub zwijać w pasie (= za małe).


Szorty (bokserki luźne).
Najmniej obcisłe ze wszystkich wymienionych. Świetne latem w połączeniu z szerszymi nogawkami w spodenkach. Nie polecam do długich, mocno dopasowanych spodni, lubią przeszkadzać przy podciąganiu (np. w toalecie). Sprawdzają się u transów, którzy nie chcą/nie mogą używać pakerów. Przy szukaniu rozmiaru warto patrzeć dokąd sięgają i jak bardzo są szerokie. Powinny być luźne, ale nie wiszące. A już na pewno nie do kolan.


Kalesony.
Bardzo przydatna rzecz w czasie mrozów, często kojarzona z obciachem. Niesłusznie. Większość znanych mi dorosłych facetów nosi je w trakcie cięższej zimy. Obecnie używa się wielu materiałów i krojów, dlatego "dziadkowa" wersja przestała być jedyną dostępną. Kalesony zakłada się pod spodnie, na bieliznę lub bez niej. Za duże kalesony będą się majtać pod spodniami, natomiast za ciasne ograniczą swobodę ruchu, dlatego warto się zainteresować rozmiarem, a nie brać na ślepo. Wyjęte z pudełka wydadzą się za krótkie, ale tak ma być. Kalesony, które przed nałożeniem są dobrej długości, to kalesony za duże.


Jockstrapy.
Typowo sportowa bielizna, która wygląda jak slipy/bokserki bez tylnej części materiału. Nie wżyna się w czasie intensywnego ruchu, a jednocześnie trzyma wszystko na miejscu. ;) Idealne do pakerów, zwłaszcza pod inną bieliznę. Niektóre z nich oprócz bocznych pasków mają dodatkowy pasek pośrodku lub trójkąt materiału.


Ciekawostki.
Pomijając bieliznę erotyczną (skóra, siatka, lateks itp. w miliardzie krojów) jest też sporo typów, których raczej nie dostanie się w przeciętnym polskim sklepie. Są to na przykład męskie stringi (m.in. c-string), bielizna koronkowa, bikini czy ocieplacze (te ostatnie można ewentualnie dostać w ramach "zabawnych prezentów").

C-string

Rozmiarówka.
Szczerze mówiąc, ciężko jest znaleźć swój jeden rozmiar i w ślepo kupować według metki. Wydaje mi się, że rozmiary są przydzielane losowo lub w kolejności przybycia na taśmę, zwłaszcza u tańszych firm. Zazwyczaj udaje mi się trafiać w obrębie M i L, ale bywa, że dobre będzie S albo XL... Najłatwiej wziąć do ręki ulubione, dopasowane gatki i naciągnąć w pasie, a następnie dla porównania naciągać bieliznę w sklepie. Można też ostrożnie założyć, że w męskiej rozmiarówce należy mieć o rozmiar więcej niż w damskiej, np. damskie M = męskie L. Jeśli nigdy wcześniej nie kupowałeś męskiej bielizny, kup najtańszą w markecie czy na rynku (od 1-2zł) w kilku rozmiarach i popróbuj dla ogólnej orientacji. Pomocny może być też pomiar szerokości pasa i bioder - czasem na metkach trafia się szczegółowa rozmiarówka.

Ten post jest cytowany na wikipedii ;)

8 komentarzy:

  1. Nie powinno być raczej, że damskie L= męskie M? Wydaje mi się, że męskie gacie są z zasady większe niż damskie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi się wydaje że kobiety mają szersze biodra od mężczyzn xD

      Usuń
    2. Męska rozmiarówka różni się od damskiej, obwód bioder nie pokrywa się. Damskie majtki są nastawione na szerokie biodra, dlatego xx cm będzie miało w nich mniejszy rozmiar niż nastawione na węższe biodra męskie gacie. Standardowy facet z rozmiarem M ma węższe biodra niż kobieta z rozmiarem M.

      Prościej mówiąc: szeroki tyłek jest standardem w damskiej bieliźnie i nie wymaga dużych rozmiarów. U facetów jest to rzadsze, dlatego męska bielizna musi być na taki tyłek większa.

      Usuń
  2. A męskie stringi można spokojnie kupić na Allegro :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja kupiłem ostatnio na Efelina.pl i powiem Wam, ze całkiem dobra jakoś za pieniądze jakie wydałem. Ktoś kupował? Jakie sklepy polecacie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezły wpis. ;) ja tam najbardziej lubię klasyczne bokserki albo slipy.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja uwielbiam damskie stringi

    OdpowiedzUsuń
  6. Zwykłe slipy, jednokolorowe. :) Lubię klasycznie, takie wymyślane to nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na zamknięcie bloga komentarze dostępne wyłącznie dla autora i moderatorów.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.