To już chyba ostatni post w tej kategorii, bo nic więcej mi nie przychodzi do głowy na temat okresu. ;) Oczywiście jestem nadal otwarty na propozycje.
Tampony czy podpaski? Wbrew pozorom jest to dość ważne dla k/m. W końcu chodzi o to, żeby nikt się nie dowiedział, że doświadcza czegoś tak wybitnie kobiecego jak miesiączka. Zapewne każdy ma swój typ. Osobiście polecam tampony (dla nieumiejących ich założyć - tampax lub bella z aplikatorami), ponieważ są o wiele dyskretniejsze i nie muszę kombinować, jak ukryć ich wymianę. Poniżej spróbowałem umieścić krótkie podsumowanie zalet i wad obu metod.
Podpaski.
Za:
- łatwy dostęp (można je dostać w każdym sklepie, kiosku czy na stacji benzynowej),
- oczywisty i prosty sposób użycia, niezależnie od wieku,
- kontrola stanu użycia "na bieżąco",
- są tańsze od tamponów,
- możliwość ukrycia ich np. między kartkami książki,
- brak przeciwwskazań występujących przy tamponach (infekcje).
Przeciw:
- kłopotliwe wymienianie zużytych podpasek (dźwięk odklejania, duży pakunek do wyrzucenia itd.),
- zajmują dużo miejsca, zwłaszcza kiedy trzeba się zaopatrzyć w zapas na cały dzień (porozpychane spodnie),
- czucie wypływającej wydzieliny (możliwe uczucie obrzydzenia, dobijająca świadomość własnej kobiecości),
- grubsze podpaski czasem są widoczne przez spodnie,
- konieczność dostosowania męskiej bielizny lub noszenia damskiej,
- ograniczenie przy uprawianiu wyjątkowo ruchliwych lub wodnych sportów,
- nieprzyjemny zapach, zwłaszcza latem,
- podrażnienia skóry.
Tampony.
Za:
- dyskretne użycie,
- łatwe ukrycie w nawet niewielkiej kieszeni,
- brak wyczucia wydzieliny (czasem nawet zapominanie o trwającym okresie),
- brak ograniczeń w uprawianiu sportów,
- możliwość noszenia dowolnej bielizny,
- niewielka różnica między różnymi typami (w przeciwieństwie do podpasek),
- niewielki śmieć do wyrzucenia.
Przeciw:
- trudność w prawidłowym włożeniu (z wyjątkiem tamponów z aplikatorem),
- przeciwwskazania (infekcje, stany zapalne),
- droższe w porównaniu z podpaskami,
- konieczność dotykania najbardziej kobiecych części ciała.
Inne metody:
Menstrual Cups lub Moon Keeper- nowa ochrona podczas okresu. Specjalne pojemniczki zakładanie w środku pochwy (podobnie jak tampony - właściwie założone są niewyczuwalne), które przez 12h zbierają wydzielinę. Są wielokrotnego użytku, wystarczy je właściwie umyć. Na razie niedostępne w Polsce, można zamówić przez internet.
InSync Miniform link1 link2 - w skrócie można to opisać jako minipodpaskę. Stworzona z bardzo chłonnych materiałów, umieszczana jest między wargami sromowymi mniejszymi i dzięki specjalnemu kształtowi utrzymuje się tam bez kleju czy innych pomocy. Tak samo jak wyżej, dla Polski dostępne tylko dzięki zakupom przez Internet.
Bardzo ciekawa notka i nie wiedziałem nawet, że tampony mają takie zalety :) ale i tak nie wyobrażam sobie wkładania tam sobie czegokolwiek :P (jak jeszcze miałem to "tam" ;) ).
OdpowiedzUsuńFakt, ja się przełamywałem x miesięcy do tego. ;) Ale w końcu dałem radę i bez porównania... Pomijając moment aplikacji, czuję się o wiele lepiej psychicznie.
UsuńTampony nie dla każej kobiety i miesiączkującego transmężczyzny się nadają. Jeżeli się jest dziewicą z otworkiem o przekroju ołówka, to nie da rady. A ja jednakowoż z bycia dziewicą jestem zadowolona, dziewictwo to twardzielstwo i opór wobec kultury narzucającej jedynie słuszne sposoby życia.
OdpowiedzUsuńPrawda, że bycie skazaną/-ym na podpaski ma swoje wady - u mnie krew cieknie w znacznych ilościach, nawet na rower nie mogę wtedy wychodzić (chyba że w ostatnim dniu, kiedy już kapie resztka), bo pod wpływem nacisku krew rychło znajdzie się poza podpaską... Ale jednak istnieją osoby aseksualne, zbuntowane, istnieją transmężczyźni czujący niechęć do swoich narządów płciowych (ba, sama odczuwam toż uczucie podczas okresu, tyle że ja nigdy nie chciałam być mężczyzną - gdybym miała wybór, wolałabym być społecznie kobietą, a cieleśnie człowiekiem bez płci), więc wiele osób może mieć mocne powody, by nie "tracić cnoty".
Akurat tracenie cnoty przez tampony jest mitem. ;) Nawet dziewic podczas okresu otwór w błonie dziewiczej i w ogóle wejście pochwy znacznie się rozszerza w porównaniu ze stanem na co dzień. Można używać tamponów i jednocześnie nie naruszyć niczego. Mówię z doświadczenia. ;)
UsuńOwszem, aplikacja tamponu jest dość... Odrzucająca. Ale w porównaniu z ciągłym uczuciem wypływającej wydzieliny... Dla mnie o niebo lepsze.
Oczywiście każdy ma swój typ i zdrowie, to tylko moja opinia. :)
Ja jednak tak jak w poprzednim poście pisałem polecam metody hormonalne hamujące to g**** niż wybierać podpaski vs tampony bo dla mnie obie te rzeczy są odrażające. Tampony że trzeba sobie coś tam wsadzać a podpaski że czuć jak to coś z Ciebie spływa :/ Na szczęście już dawno nie mam takich dylematow ale samo wspomnienie o tym napawa mnie odrazą.Najgorzej jak takie coś się pojawia jak masz 11 lat i wtedy jeszcze nie możesz hormonalnie się tego pozbyć, ale jak już masz 15/16 to spokojnie antykoncepcję Ci dadzą.
OdpowiedzUsuńWędrując po necie znalazłem przypadkiem taką oto aukcję: http://www.ecoshop.com.pl/index.php?p265,lady-cup-kubeczek-menstruacyjny-przezroczysty <- polski sklep internetowy oferuje menstrual cups.
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze coś dopiszę, choć wpis stary - może kogoś to rozbawi.
OdpowiedzUsuńTylko najpierw inny szczegół: nie rozumiem zachwytów kubeczkiem. Skąd wiadomo, czy jest pełny? Ha? ;)
No dobra, i rzecz zabawna. Otóż istnieje blog poświęcony głupim i śmiesznym problemom zgłaszanym na forach i cytowano tam coś takiego - nie wiem, oczywiście mogła to być prowokacja, ale czy zaraz należy z góry to zakładać?... Dziewczynie nagle zaczął się okres, nie miała co z tym zrobić, więc dostała od kogoś podpaskę. Tylko bidula była tak przyzwyczajona do tamponów, że nie wiedziała, jak użyć i przykleiła sobie... klejem do góry. I potem pytała, jak to oderwać...
Hi there, I read your blogs daily. Your story-telling style is witty,
OdpowiedzUsuńkeep doing what you're doing!
my homepage: exercises to improve vertical leap
May I simply say what a comfort to uncover a person that actually knows what they're discussing on the web. You actually know how to bring an issue to light and make it important. More people have to check this out and understand this side of your story. I was surprised that you aren't more popular since
OdpowiedzUsuńyou most certainly have the gift.
Feel free to visit my homepage - workouts to jump higher
Wow that was odd. I just wrote an really long comment but
OdpowiedzUsuńafter I clicked submit my comment didn't show up. Grrrr... well I'm
not writing all that over again. Anyhow, just wanted to say great blog!
Feel free to surf to my web-site - exercises to increase vertical jump
Hi there, just became alert to your blog through
OdpowiedzUsuńGoogle, and found that it's really informative. I'm gonna watch out
for brussels. I'll be grateful if you continue this in future. Many people will be benefited from your writing. Cheers!
Feel free to visit my web page ... exercises to improve vertical leap
Hey would you mind sharing which blog platform you're working with? I'm going to start my
OdpowiedzUsuńown blog soon but I'm having a tough time deciding between BlogEngine/Wordpress/B2evolution and Drupal. The reason I ask is because your layout seems different then most blogs and I'm looking for something
unique. P.S Sorry for getting off-topic but I had to ask!
my website: vertical jump workouts
Jak dla mnie ani jedno ani drugie. korzystam z kubeczka menstruacyjnego. Kubeczek menstruacyjny jest super. Poczytajcie sobie tu: http://www.podpaski-wielorazowe.pl lub tu: www.drogeria-ekologiczna.pl
OdpowiedzUsuńhttp://podpaski-wielorazowe.pl/mooncup-kubeczek-menstruacyjny.html
http://drogeria-ekologiczna.pl
OdpowiedzUsuńAle tampony się czuje gdy się ma już założony. Cały czas czujesz że coś w tobie siedzi.
OdpowiedzUsuńWyłącznie jeśli źle zakładasz. Z relacji trans-kumpli i znajomych dziewczyn wynika zawsze to samo - dobrze włożysz, to nie czujesz.
UsuńNiekoniecznie, może być to też kwestia medyczna. Ja np. mam tyłozgięcie, ultra krótką pochwę i mega nisko położoną szyjkę. Tak więc tampon albo wystaje, albo wchodzi za szyjkę i boli jak szlag - a i nie ma sensu bo jest powyżej źródła krwawienia. Przerzuciłem się na kubeczek. Mam najmniejszy produkowany model, ledwo się mieści i mało co mieści... W dodatku często cieknie, bo nie zawsze chce się dobrze przyssać albo odkleję go mięśniami. Albo szyjka wlezie do środka i nie ma już miejsca na krew, więc przelewa. Ale próbuję dalej, może jeszcze jakaś zmiana w technice pomoże go utrzymać w miejscu - i tak jest lepiej niż z podpaską.
Usuń