UWAGA! Wszelkie kopiowanie treści bloga bez mojej zgody będę uważał za kradzież. Wszystkie poniższe teksty (o ile nie napisano inaczej) są tylko i wyłącznie mojego autorstwa. Cytując lub tworząc własny tekst na podstawie mojego, koniecznie zamieść źródło, tj.: http://transseksualizm.blogspot.com/

Czytasz starą część bloga, na której już nie pojawiają się aktualizacje. Żeby zobaczyć nowe posty, zajrzyj na nowy adres.

8 maja 2015

Jak czyścić bandaże i spłaszczaki?

Zaczęły się już upały, zatem post jak najbardziej w porę. Zarówno spłaszczaki, jak i bandaże i koszulki, latem mogą zaśmierdnąć w jedno popołudnie. Częste pranie może je szybko zniszczyć, jeśli robi się to w nieodpowiedni sposób. Najlepiej jest mieć co najmniej dwa spłaszczaki, z czego gorszy może być używany na czas schnięcia tego lepszego (latem to zwykle jedna noc, chyba że jest chlapa).

Siatka do prania
Kupując/robiąc spłaszczaka, zaopatrz się w płyn do prania (prania, nie płukania!) i siatkę ochronną do pralki. Oba produkty w najtańszych wersjach to ok. 10-15 zł razem. Do kupnych spłaszczaków najlepszy jest płyn do prania materiałów sportowych i membran lub do bielizny, ale zwykły płyn typu "Kłębuszek", "Booster", "Kokosal" itd. też da spokojnie radę (używałem takiego latami). Bywa, że proszek zostawia ślady albo spłaszczak nie wypłucze się z niego do końca i swędzi/jest nieprzyjemny w dotyku. Siatkę nastomiast można kupić w większości sklepów przemysłowych (z proszkami, chemią i papierem toalet.), marketach i sieciówkach z wyposażeniem (Ikea, Obi, Jysk itp.). Są różne rozmiary, najlepiej kupić jakiś mały/średni, żeby nie przepłacać - większy jest zbędny. W przypadku spłaszczaków z rzepami, fajną pomocą są kule zbierające włosy, dzięki którym nie trzeba potem wyczesywać włosków z haczyków.

Przed praniem wywróć spłaszczak na lewą stronę. Jeśli ma jakieś zapięcie (rzep, zamek, haftki itp.), zapnij je na całej długości. Jeśli pierzesz spłaszczak ręcznie, najpierw zmocz go w samej wodzie, a dopiero potem w wodzie z płynem (łatwiej go potem wypłukać). Jeśli pierzesz w pralce, spakuj go w siatkę ochronną. Używaj programów typu "pranie ręczne", "delikatne". Ustaw maksymalnie 40st na niskich lub średnich obrotach wirowania (do 600). Lepiej jest wywirować raz jeszcze na 400 obrotach niż raz na tysiącu. Nigdy nie używaj płynów do płukania! Zmiękczają one tkaninę, przez co spłaszczak działa słabiej. Wyciągnij pranie zaraz po zakończeniu programu - jeśli będzie leżeć dłużej w pralce, może zaśmierdnąć.

Wywieś go płasko na kratce do suszenia/suszarce, powieś na wieszaku z klipsami (np. takim) lub na zwykłym wieszaku, maksymalnie wydłużając szelki (jeśli są regulowane). Niech nadal będzie na lewej stronie. Jeśli ma zapięcie, to do suszenia powinno być rozpięte (zwłaszcza rzepy). Bandaże rozwieś luzem, wcześniej naciągając je w poprzek (na szerokość, nie długość - w ten sposób będą nadal dostatecznie wygodne, nie zwężą się).
Kliknij, żeby powiększyć
Nie używaj odświeżaczy do tkanin (płynnych, w spreju, obojętnie). Jeśli chcesz nadać spłaszczakowi zapach, poszukaj jakichś neutralnych dla materiału olejków zapachowych lub kup inny płyn do prania.

Usuwanie krwi
Większości osób na tst robią się syfy na plecach. Latem ten problem zwykle dotyczy wszystkich, którzy nie zmieniają/piorą spłaszczaków dostatecznie często. Jeśli taki syf się rozwali, na spłaszczaku zostaje plamka krwi, którą bardzo łatwo usunąć. Przed praniem zmieszaj odrobinę soli kuchennej z zimną wodą i starannie potrzyj plamę. Po kilku ruchach zniknie zupełnie i będzie można prać normalnie. W ten sam sposób można pozbyć się plam po krwi z każdego innego materiału.

Usuwanie zażółceń
Pot, antyperspiranty, perfumy, talk... To wszystko zostawia po jakimś czasie żółtawe ślady na białych spłaszczakach. Stanowczo złym pomysłem jest używanie brutalnych wybielaczy lub gotowanie, bardzo łatwo w ten sposób zniszczyć tkaninę. W sklepach można bez problemu dostać delikatne wybielacze do bielizny - te są bezpieczne dla spłaszczaka.

Syfy między warstwami
Jeśli ktoś ma warstwowego spłaszczaka z lekko prześwitującego materiału, po dłuższym czasie może zauważyć małe tyćki pojawiające się między warstwami. Wyjścia się trzy: rozdrobnić je poprzez rozcieranie materiału między palcami; spruć mało ważny szew i wyciągnąć tyćki dziurą lub pogodzić się z ich istnieniem.

Włosy w rzepie
Kiedy rzep jest zapchany nitkami i włoskami, zaczyna gorzej chwytać. Wystarczy wyczesać go delikatnym grzebykiem o gęstych zębach (np. takim).

4 komentarze:

  1. Nie pomyślałbym, że trzeba tak specjalnie prać spłaszczaka, myślałem że jak każdy ciuch - a ja każdy ciuch wrzucam po prostu do pralki nawet niespecjalnie segregując kolory i materiały ;)
    Ale nawet mnie przyda się rada z tym spieraniem krwi - wiedziałem, że można zimną wodą (co działa, ale czasem trochę słabo...), o soli nie wiedziałem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykłymi ubraniami też się nie przejmuję, piorę tylko swetry osobno. ;) Za to na spłaszczakach czuć różnicę i to dość wyraźnie, zwłaszcza jeśli chodzi o ten nieszczęsny płyn do płukania.

      Sól działa jak zaklęcie, polecam :p

      Usuń
    2. A ja sie zastanawialem czemu mi sie splaszczak rozwala i rozlazi. Pranie z plynem do płukania. O ja głupi. Znasz moze kogoś kto robi takie splaszczaki po jakiejś rozsądnej cenie? Chciałem zamówić z stanów, ale to kilka stówek. A nie umiem zrobić takiego sam.

      Usuń

Ze względu na zamknięcie bloga komentarze dostępne wyłącznie dla autora i moderatorów.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.