UWAGA! Wszelkie kopiowanie treści bloga bez mojej zgody będę uważał za kradzież. Wszystkie poniższe teksty (o ile nie napisano inaczej) są tylko i wyłącznie mojego autorstwa. Cytując lub tworząc własny tekst na podstawie mojego, koniecznie zamieść źródło, tj.: http://transseksualizm.blogspot.com/

Czytasz starą część bloga, na której już nie pojawiają się aktualizacje. Żeby zobaczyć nowe posty, zajrzyj na nowy adres.

28 października 2017

Testosteron i alkohol

Dzisiaj odpowiemy na jedno z powracających pytań: czy w trakcie leczenia testosteronem mogę pić alkohol? Jak wiadomo, leki i alkohol to poważna sprawa, dlatego dobrze jest wiedzieć, na co można sobie pozwolić. Bo cóż to za przyjemność usiąść do piwa, kiedy z tyłu głowy zastanawiasz się, czy właśnie nie niszczysz połowy swojej wątroby?


Tradycyjnie na wstępie przypominam, że nie jestem lekarzem i jeśli twój specjalista powie coś innego, powinieneś bezwzględnie posłuchać jego rady.

Wedle lekarzy, z którymi rozmawiałem, i przejrzanych ulotek, alkohol nie stanowi substancji zakazanej w trakcie terapii hormonalnej. Oczywiście jeśli bierzesz tabletki, to warto odczekać kilka godzin przed libacją, ale jest to ogólne zalecenie, które dotyczy wszystkich leków doustnych, nie tylko testosteronu. Jest natomiast jedna rzecz, na którą należy zwrócić uwagę: wątroba. Testosteron, zwłaszcza w tabletkach, obciąża wątrobę, dlatego staraj się nie przyjmować każdego zaproszenia na popijawę i pij z umiarem. Testosteron będziesz przyjmował do końca życia lub do dość późnej starości (zdania na temat konieczności brania tst do końca życia są podzielone), więc warto by było mieć sprawne narządy na te kilkadziesiąt lat. Jeśli prowadzisz imprezowy tryb życia lub od dawna przyjmujesz tabletki, zapytaj w aptece o faktycznie działający wspomagacz wątroby. Będzie trochę droższy niż popularne, reklamowane suplementy, ale przynajmniej przyniesie jakieś efekty.

Testosteron (jako lek) jest środkiem o przewlekłym działaniu, który jest obecny w twoim organizmie cały czas w trakcie leczenia oraz przez jakiś okres po zakończeniu terapii. To oznacza, że nie ma znaczenia, czy pijesz w dniu podania zastrzyku, czy później - lek krąży w twoim organizmie i tak. Przy czym uwaga: kilka dni przed i po iniekcji możesz być drażliwy lub rozchwiany emocjonalnie, jeśli więc wiesz, że reagujesz na alkohol agresją lub dołami, unikaj picia w tym czasie (nawet jeśli zazwyczaj dobrze się czujesz przy przyjmowaniu kolejnej dawki). Tabletki i żel przyjmujesz natomiast codziennie, zatem tutaj tego dylematu nie ma.

Jeśli jesteś na hormonach co najmniej dwa lata, to możesz odwlec zastrzyk o jeden dzień, jeśli wypada akurat na dzień, w którym masz kaca-mordercę. Sam nie mam żadnych doświadczeń na ten temat (nigdy nie miałem kaca), ale kilka razy słyszałem, że dzięki temu możesz się lepiej czuć w dniu iniekcji plus oszczędzasz sobie bólu w tym i tak kiepskim dniu. Uwaga: nie przesuwaj sobie dawek bez potrzeby, jeśli bierzesz tst krócej niż dwa lata bez przerwy.

Co ciekawe, alkoholizować się wolno, ale należy uważać przy kolorowych drinkach, ponieważ sok z grejpfruta reaguje z niektórymi formami tst w tabletkach (np. Undestorem).

W innym poście znajdziecie omówienie zależności między testosteronem a paleniem.

_________

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ze względu na zamknięcie bloga komentarze dostępne wyłącznie dla autora i moderatorów.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.