UWAGA! Wszelkie kopiowanie treści bloga bez mojej zgody będę uważał za kradzież. Wszystkie poniższe teksty (o ile nie napisano inaczej) są tylko i wyłącznie mojego autorstwa. Cytując lub tworząc własny tekst na podstawie mojego, koniecznie zamieść źródło, tj.: http://transseksualizm.blogspot.com/

Czytasz starą część bloga, na której już nie pojawiają się aktualizacje. Żeby zobaczyć nowe posty, zajrzyj na nowy adres.

10 marca 2018

Uprząż ze starych bokserek

Chyba nie wrzucałem jeszcze żadnego posta o uprzężach do pakera, choć w wersjach roboczych kisi się ich kilkanaście. Czas to nadrobić. Dzisiaj poznacie jeden z najprostszych sposobów, jakie istnieją. Przy okazji można poudawać, że dbamy o ziemię, bo recyklingujemy starą bieliznę. Można użyć zarówno bokserek, jak i slipek, ale z mojego doświadczenia wynika, że bokserki miewają dłuższą i/lub szerszą część, z której szyjemy kieszeń (oczywiście nie zawsze). Także właśnie z bokserek będziemy szyć w tej instrukcji.

Mała uwaga nim przejdziemy dalej: pamiętajcie, że mam problemy ze wzrokiem. Efekt końcowy prawdopodobnie będzie o wiele lepszy u osoby ze sprawnymi oczami.


Potrzebujesz:
  • pary męskiej bielizny, która jest na ciebie dobra w pasie (nie ciasna, ale mocno trzymająca),
  • igły,
  • nitki,
  • porządnych nożyczek.
I tyle. Jeśli masz maszynę do szycia, cała sprawa zajmie ci dosłownie kilka minut.

Jeśli chodzi o materiał bielizny, nada się większość taniej bielizny z marketów. Bawełna, poliester, bambus... Oraz ich mieszanki. Unikaj zlewających się, przezroczystych, siatkowych czy bardzo cienkich materiałów, które mogą być trudne do zszycia dla niewprawionej osoby. Bardzo gruby materiał może być kłopotliwy do upchnięcia w gatkach lub tworzyć "buły" na złączonych szwach. Dla niektórych może mieć znaczenie także kolor. Jeśli nosisz wyłącznie jasną bieliznę, raczej nie powinieneś szyć ciemnej lub wzorzystej uprzęży.

 Pierwsze, co należy zrobić, to namierzyć szwy przedniej części bokserek. Chodzi o część osłaniającą penisa i jądra. Łatwo ją znaleźć, ponieważ jest tam podwójna warstwa materiału.


Wycinamy ją razem z główną gumką (inaczej mówiąc, ucinamy nogawki, krok i tyłek). Po wycięciu powinny zostać wam dwie części: gumkowa pętla z płatem na jajca i cała reszta (na zdjęciu brakuje małego kawałka z krocza, on też idzie do wycięcia).


Materiał z reszty gatek możecie sobie zostawić (np. do uszycia pakera lub podszycia bindera), a na tę chwilę potrzebna nam będzie wyłącznie pętla. Odwracamy ją tak, aby lewa strona (ta, która jest bliżej ciała) była u góry, a następnie składamy. To, jak wysoko złożysz płat, zależy od wielkości twojego pakera. Duży paker: 2/3 sakiewki (jak na zdjęciu), mały paker: 3/4 sakiewki. Jeśli koniec (zaznaczony na zdjęciu na czerwono) jest bardzo wąski, można go trochę przyciąć, żeby wejście na pakera nie było ciasne.


Kiedy upewnisz się, że jesteś zadowolony z ułożenia płatu, możesz zabrać się do zszywania krawędzi sakiewki. Na zdjęciu zaznaczona jest jedna strona, ale zszywamy oczywiście obie. Jeśli ktoś jest bardziej zaawansowany krawiecko, to polecam zaokrąglić rogi, jako że do niczego się nie przydają. Ale też w niczym nie przeszkadzają, więc jeśli po prostu zszyjesz krawędzie, to nadal będzie okej. Poniżej pokazuję podstawowy sposób bez żadnych ulepszeń.


I tyle, uprząż jest gotowa. ;)


Teraz można w nią władować pakera i cieszyć się zaoszczędzonymi na profesjonalnych produktach pieniędzmi. Na zdjęciach uprząż nijak nie jest dopasowana do modelki (jest dla niej sporo za duża), więc nie przejmujcie się tym, jak układa się paker (przy dobranej uprzęży opiera się o wasze ciało i wygląda tak, jak normalnie w bieliźnie).


Jeśli sakiewka okaże się zbyt długa (można to sprawdzić dopiero po włożeniu pakera, bo jej długość skraca się po wypełnieniu), wystarczy przerzucić ją wokół gumki (jakby ktoś się mocno rozbujał i zrobił pełne kółko na huśtawce). Ewentualnie można rozpruć szew i założyć więcej materiału (3/4 zamiast 2/3 lub 1/1 zamiast 3/4).

Po jakimś czasie gumka może się rozciągnąć i paker zacznie spadać. Nie trzeba wyrzucać całej uprzęży ani robić nowej, można ją zwyczajnie zwęzić. Najbardziej łopatologicznym sposobem jest wycięcie nadmiaru gumy i zszycie luźnych końców. Nim jednak zabierzecie się do zwężania, sprawdźcie, o ile musicie ciachnąć gumę. Najprościej zrobić to zakładając uprząż, a następnie naciągając gumę do takiego stopnia, w jakim mocno obejmuje wasze biodra. Nie robicie tego poprzez odciąganie gumki od ciała, a przeciąganie nadmiaru przez zaciśniętą dłoń (żeby gumka wszędzie przylegała do ciała). Dla kompletnie zielonych w temacie szycia zrobiłem jakże realistyczne i szczegółowe ilustracje:


14 komentarzy:

  1. Super pomysł :D ja mam jeszcze prostszy patent- zostawiłem tylko gumę z gaci, w środku wyciąłem mała dziurkę, przez którą przekładam paker do jąder, więc się trzyma.
    Jednak jak tylko zrobi się naprawdę ciepło, będzie to strasznie niehigieniczne plus material z którego zrobiony jest paker w połączeniu ze skórą i upalem.. Coś okropnego
    Dlatego zainwestuje w kolejną parę gatek i zrobię jak wyżej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam kilka sposobów na uprzęże z gumy, ale zawsze martwię się o pakery - szorstka guma jednak ma tendencję do przecierania delikatnej cyberskóry. Na tę metodę wpadłem przy okazji bycia sfrustrowanym inną, także zachęcam do metody prób i błędów - nawet jeśli pierwotny pomysł będzie zły, to następny może być strzałem w dziesiątkę. ;)

      Usuń
  2. Dzięki! Akurat o paker się nie martwię aż tak, bo to mój kilkuletni egzemplarz, w połowie pozbawiony jajek, na dodatek krzywo, bo nie wiedziałem że S będzie tak duże hahah

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałem to samo zrobić kiedyś z moją eSką :D

      Usuń
  3. Ja doszywam kieszonki w bokserkach. Spoko działa, można włożyć cokolwiek i trzyma się to razem. Po prostu do szwów wokół miejsca na jajca doszywam dodatkową warstwę (lub dwie) materiału. Ze starych majtek lub czegokolwiek. Dodaję jej też trochę na krocze, żeby było nieco wygodniej i żeby żeńskie służy nie niszczyły i nie odbarwiały tak szybko tej pojedynczej warstwy tam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To będzie w poście za dwa tygodnie akurat, też na to wpadłem. ;) Ale dzięki za podzielenie się sposobem, chętnie poznam wasze!

      Usuń
  4. Nie wstyd ci takich głupot zamieszczać? Jak by mi ktoś powiedział parę lat temu, że kobieta doczepić sobie sztucznego ku××sa to bym nie uwierzyla. Spalilabym się ze wstydu jak bym miała tak z domu wyjść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc całe szczęście, że nie musisz. "Parę lat temu" transseksualizm również istniał, więc widocznie byłaś mało zorientowana.

      Usuń
    2. Drogi anonimie, chyba nie zrozumiałaś o co tu chodzi - modelka pozuje w tym tylko do zdjęcia. To chyba oczywiste, że żadna kobieta sobie sztucznego k*** nie doczepia (bo i po co kobiecie penis, są jednak mężczyźni którym go brakuje).

      Usuń
  5. Ja nie wiem po co takie skomplikowane sposoby:D ja kupilem 2 gumy w sklepie wszystko za 1 zł. Jedna grubsza (mozna porownac do takiej zwyklej z bokserek) druga ciensza. Do tego potrzebny jest kawałek materiału(grubszy zeby sie nie porwal od razu ani nie rozciagnal, ja mialem np z obcietej nogawki po starych spodniach ktore zostaly przerobione na krotkie) i zszylem to na wzor oryginalnych uprzęży ktore widzialem na stronach. Działa super i na szybko zajęło mi to moze pol godziny i szylem prawie na sobie bo mi sie mierzyc nie chciało.wyglada profesjonalnie nawet bym powiedział a koszty żadne praktycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pocięcie i zszycie gaci wydaje mi się jednak łatwiejsze niż konstruowanie uprzęży od zera. ;) Ale wiem, o czym mówisz, kiedyś też się tak bawiłem. Dzięki za podzielenie się sposobem! :)

      Usuń
  6. Witam wszystkich,poszukuje uprzęży rozm L,na stronie za drogo,jeśli ktoś coś to pisać na bernyska@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Szukam też taniego pakera ,5,5cala z dodatkami
    Piszcie bernyska@wp.pl

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na zamknięcie bloga komentarze dostępne wyłącznie dla autora i moderatorów.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.