Uzupełnienie do posta o zmianie danych w dzienniku.
W związku z pytaniem z aska chciałbym wyjaśnić potencjalne wątpliwości związane z podpisywaniem się na sprawdzianach i im podobnych.
Zawsze podpisujesz się danymi z dziennika! Podpisujesz się tak, żeby można było
dopasować dane do osoby. Nieważne, czy są zmienione, czy nie. Wyjątkiem
jest dogadanie się z nauczycielem, ale musiałbyś to zrobić z każdym
osobno i dobitnie (żeby nie było wątpliwości, czy na pewno możesz się
podpisać inaczej). Mieszanie dwóch typów danych może tylko zaszkodzić. Jeśli nie zgodzą się na zmianę danych - trudno, podpisujesz się jako Anna. Jeśli się zgodzą - nie myl się i konsekwentnie podpisuj się jako Antonii. Jeśli możesz używać męskiego imienia u pojedynczych nauczycieli, bardzo pilnuj, czy nie używasz go także u pozostałych - w przypadku wpadki dyrekcja może upomnieć nauczyciela i wszędzie już będziesz musiał używać Anny.
To samo odnosi się do wszelkich innych list i kwitków, na których musisz się podpisać (np. lista podziału obowiązków przy przygotowaniu wigilii klasowej).
Wyjątkiem są sytuacje, w których podpisujesz się na papierze ogólnopolskim lub międzyszkolnym. Wtedy podajesz swoje oficjalne dane. Jeśli spróbujesz oszukiwać z imieniem na tego typu wydarzeniu, w najlepszym wypadku zostaniesz zdyskwalifikowany z jakiegoś konkursu. W najgorszym możesz odczuć konsekwencje prawne. Czasem dyrekcja jest w stanie pomóc ci w sytuacji międzyszkolnej, wysyłając zawczasu odpowiednią informację na temat danego uczestnika z prośbą o uwzględnienie nietypowej sytuacji.
To samo odnosi się do wszelkich innych list i kwitków, na których musisz się podpisać (np. lista podziału obowiązków przy przygotowaniu wigilii klasowej).
Wyjątkiem są sytuacje, w których podpisujesz się na papierze ogólnopolskim lub międzyszkolnym. Wtedy podajesz swoje oficjalne dane. Jeśli spróbujesz oszukiwać z imieniem na tego typu wydarzeniu, w najlepszym wypadku zostaniesz zdyskwalifikowany z jakiegoś konkursu. W najgorszym możesz odczuć konsekwencje prawne. Czasem dyrekcja jest w stanie pomóc ci w sytuacji międzyszkolnej, wysyłając zawczasu odpowiednią informację na temat danego uczestnika z prośbą o uwzględnienie nietypowej sytuacji.
Ja mam ogólnie w moim LO komfortową sytuację, walę na luzie "Cezary", wszyscy nauczyciele wiedzą choć czasem pojawia się konsternacja na zastępstwach, gdyż mam przekreslone imie żeńskie i obok ołówkiem dopisane męskie, a nie wszyscy ogarniają tę sytuację. Ale ogólnie nauczyciele zwracają się do mnie z szacunkiem i co najważniejsze normalnie! Tak więc życie w szkole bardzo łatwe dzięki temu, choć bywają gorsze sytuacje np. dylemat jak się podpisac na olimpiadzie albo czy zapisać się na zdawanie FCE, bo i tak bedzie się zmianiać dane.
OdpowiedzUsuńA więc właśnie, ołówkiem. A nie długopisem. Więc wszystko kawa na ławę i wszyscy wiedzą i git. Ale jak ktoś chce żeby to pozostało tajemnicą jego i nauczycieli to nikogo w dziennik długopisem nie wpiszą.
Usuń