Chcesz pomóc? Więcej info w update'cie poniżej (pod obrazkiem)
Blog potrzebuje trochę sprzątania, jestem tego świadomy. Część linków jest nieaktualna, zdjęcia wołają o ponowne wstawienie, wiem. Na tę chwilę nie za bardzo mam możliwość odkurzenia wszystkich postów, proszę więc o cierpliwość. Wstawiłem kilka tekstów do kolejki publikowania, więc co jakiś czas będzie się pojawiało coś nowego. Chyba że coś się spieprzy, to pojawi się dopiero jak dorwę jakiś komputer z internetem (nie mam własnego). Teksty mogą być w kilku miejscach do małej poprawki, pisałem je dość szybko. Odpowiedziałem też na tyle mejli, ile dałem tym razem radę, stopniowo staram się odpowiadać na kolejne.
Jeśli chodzi o sytuację zdrowotną, to w przyszłym tygodniu będą mi robić badania w sprawie operacji na kręgosłupie. Jeśli uznają, ze trzeba ją przeprowadzić, trudno. Jeśli nie, to będę uzgadniał z innymi lekarzami, kiedy mogę przejść "dwójkę", bo zaczynają się dziać rzeczy dziwne (pamiętajcie, kontrolujcie się u gina regularnie, nawet jeśli nie macie żadnych objawów!). Ślepnę dalej, ale w o wiele wolniejszym tempie, więc jest szansa, że jeszcze trochę poszaleję ze swoją - pożal się Boże - literacką twórczością. ;) Finansowo dalej stoję na kruchym lodzie, niby zasiłek dostaję, ale muszę żonglować między jedzenie-leki-cokolwiek innego, na najem pokoju nijak to to nie starczy. A zdolności do pracy dalej niet. Tu, gdzie aktualnie się znajduję, mogę mieszkać do września. Jeśli ktoś chciałby wspomóc, to tutaj znajdują się namiary. Jednocześnie wielkie dzięki wszystkim, którzy pomogli mi w przetrwaniu do tej pory.
Musiałem także uśpić kota, z którym byłem mocno związany, a który miał dopiero 6 lat. Był przewlekle chory od dawna, ale w ciągu pięciu dni wszedł w stan agonii i nic już się nie dało zrobić.
A nastrojowo? Jestem po prostu bardzo zmęczony. Wszystkim po kolei.
UPDATE {26.08.2016r.)
Przedwczoraj nająłem w końcu pokój. Oznacza to co prawda, że zostaje mi od 50zł do 150zł (dodatek do zasiłku nie ma stałej kwoty), ale przynajmniej mam wreszcie jakiś kąt i nie jestem już bezdomny! Niestety oznacza to też, że nie mam praktycznie na nic, o lekach nie wspominając, więc pomoc nadal będzie wielkim ratunkiem. Nawet złotówka to dodatkowe kilka bułek w danym miesiącu. Gdyby ktoś miał chęć i możliwość pomóc, poniżej podaję namiary. Wielkie dzięki wszystkim, którzy pomogli, pomagają i pomogą!
N. Grabieżca, Kraków
67 1050 1445 1000 0024 1070 5889 (ING)
tytuł dowolny
Przypominam, że formą pomocy jest również napisanie posta gościnnego, który publikuję na blogu pod wybranym przez autora nickiem. Dzięki temu blog miałby więcej treści i stale nowe posty. Post gościnny powinien w jakikolwiek sposób nawiązywać do transseksualizmu: od codziennego życia transa, poprzez przemyślenia i odkrywane siebie, kończąc na instrukcjach i zdjęciach. Propozycje można wysyłać na n.grabiezca@gmail.com z nickiem, pod którym mam opublikować tekst.
Rany, Grabieżco! Dobrze że chociaż wzrok nie leci Ci już aż tak na łeb - na szyję i puki co masz gdzie spać...
OdpowiedzUsuń