UWAGA! Wszelkie kopiowanie treści bloga bez mojej zgody będę uważał za kradzież. Wszystkie poniższe teksty (o ile nie napisano inaczej) są tylko i wyłącznie mojego autorstwa. Cytując lub tworząc własny tekst na podstawie mojego, koniecznie zamieść źródło, tj.: http://transseksualizm.blogspot.com/

Czytasz starą część bloga, na której już nie pojawiają się aktualizacje. Żeby zobaczyć nowe posty, zajrzyj na nowy adres.

11 marca 2014

Zarost na hormonach (foty Grabieżcy)

Nim wywołam u was falę zachwytu i orgazmów na widok mojej szalonej muskulatury, parę słów wstępu. ;) Nim zacząłem brać hormony praktycznie nie miałem zarostu - nogi mogłem golić raz na miesiąc albo rzadziej i były gładkie, przedramiona jak po depilacji laserowej, brwi rozdzielone itd. W dodatku włosy jasne, więc mniej widoczne. Nie miałem też żadnych problemów z cerą, pomijając rok czy dwa na początku dojrzewania. Marzenie nastolatki. ;) Pierwsze hormony brałem rok, potem dwa lata przerwy ze względów finansowych (dużo zmian się cofnęło) i od półtorej roku biorę tst na nowo - łącznie 2,5 roku na hormonach. Dawki mam mniejsze niż zaleca się większości ts (ze względów zdrowotnych). Prawdopodobnie efekty byłyby lepsze (chodzi mi głównie o brodę), gdybym był brunetem z silną szczeciną. ;) Oprócz włosów widać też syfy, które od ponad roku leczę u dermatologa - na samym początku brania tst był prawdziwy dramat skórny, teraz stopniowo jest coraz lepiej. Za jakość zdjęć przepraszam, ale jest u mnie ciemno jak w piwnicy i lepiej się nie dało. Dopiero po zrzuceniu zdjęć skapnąłem się, że zapozowałem w moich domowych gaciach w serduszka... Cóż. ;)

Po kliknięciu na obrazek powinno pokazać się powiększone zdjęcie.

Udo (przód).
Zapomniałem zaczesać brzuch do fotki ;)

Zdjęcia moje, kopiowanie to kradzież, także grzecznie mi tu.

8 komentarzy:

  1. Wow stary zazdroszczę Ci, mnie samego nie stać na razie na jakikolwiek krok w potrzebną mi stronę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cierpliwości. :) Też przez to przechodziłem (w sumie ciągle walczę z brakiem kasy), więc w pełni rozumiem. Za to szczęście będzie potrójne, kiedy w końcu się dorwiesz do opinii czy hormonów. ;)

      Próbowałeś może drogi na nfz? Może i przydługa, ale zawsze można przyśpieszyć, kiedy przypłynie więcej pieniędzy. Zawsze to już jakieś działania w stronę zmiany.

      Usuń
  2. Się czepiasz spodenek, zajebiste są, sam bym takie chciał mieć :D A zarostu zazdroszczę, ja pół roku na hormonach i wielkie G.
    Brawo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, gratulacje!!! Zarostu na twarzy to naprawdę zazdroszczę; niedługo stuknie roczek na hormonach, a u mnie tylko tylko taki większy meszek + koper pod nosem :-( Mam nadzieję, że po 2 op. ruszy, ale to jeszcze trochę czasu, niestety...
    Na razie się pocieszam, że ludzie po głosie przez telefon "spodziewali się postawnego kolesia koło pięćdziesiątki" - Widocznie mój organizm postawił na efekty akustyczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow no niezła szczecina...ja jeszcze nie biorę hormonów ale po urodzeniu sie położone nazywały mnie małpeczka ...dzieki genom ojca mam delikatne ciemne włoski wszędzie taki zemnie wilkołak heheh...plecy klata kark szyja twarz palce u dłoni i ogólnie ręce ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Grabieżco jesteś suuper. Jestem dziewczyną a chcę być chłopakiem. Czytam te twoje informacje bo bardzo mnie to interesuje. Tylko szkoda że operacja jest tak droga, nie poddam sie😉

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na zamknięcie bloga komentarze dostępne wyłącznie dla autora i moderatorów.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.