UWAGA! Wszelkie kopiowanie treści bloga bez mojej zgody będę uważał za kradzież. Wszystkie poniższe teksty (o ile nie napisano inaczej) są tylko i wyłącznie mojego autorstwa. Cytując lub tworząc własny tekst na podstawie mojego, koniecznie zamieść źródło, tj.: http://transseksualizm.blogspot.com/

Czytasz starą część bloga, na której już nie pojawiają się aktualizacje. Żeby zobaczyć nowe posty, zajrzyj na nowy adres.

12 maja 2014

Własne imię.

Post o czymś, co wydaje mi się najważniejsze przy byciu sobą: o własnym imieniu. Miażdżąca większość znanych mi transów ma kilka opcji, nad którymi się zastanawia lub używa pseudonimów. Mało kto ma imię, które czuje i które jest jego. Jeśli mało jest okazji do używania, nie czuje się wewnętrznego przymusu do nadania sobie takiego. Warto jednak poświęcić parę wieczorów na przemyślenie kwestii imienia. Wiadomo, wewnętrzne poczucie jest ważniejsze niż nazwa, ale też imię jest bardzo ważne przy codziennym funkcjonowaniu wśród ludzi.
Uwaga, post zawiera ohydnie wiele powtórzeń słowa "imię". ;p

Do przemyślenia przed wyborem.

Jest parę rzeczy, nad którymi musisz się zastanowić przed "ochrzczeniem się". Musisz zdać sobie sprawę z tego, że dane imię będzie ci towarzyszyło nieustannie. Łatwo to zauważyć, kiedy na każdym kroku ktoś używa Anki, Kaśki czy innej Baśki. O imię potykasz się non stop - przedstawiając się komuś, zakładając profile na portalach, robiąc zakupy przez internet... Warto by było częścią ciebie, a nie kolejnym zbiorem liter, do którego nijak nie jesteś przywiązany. Jeśli używasz aktualnie pseudonimu, prawdopodobnie uznasz, że jest on wystarczający. Okej, jeśli nie masz takiej potrzeby, nie nadawaj sobie imienia. Jak długo jednak będziesz się mógł nim posługiwać nim zaczną się sypać pytania o twoje prawdziwe dane? I co zrobisz, kiedy zwyczajnie nie będzie wypadało podać pseudonimu lub użycie go będzie oznaką braku zaufania? Nikogo nie chcę zmuszać do wybierania sobie imienia, brońcie bogowie. Zastanówcie się jednak nad tym, bo w końcu i tak was to czeka, choćby w trakcie diagnozowania lub w sądzie.

Jeśli decydujesz się na nowe, własne imię, musisz - po raz kolejny - wbić sobie do głowy, że będzie z tobą na zawsze. Nie warto decydować się na imię tylko dlatego, że aktualnie jest modne, brzmi zabawnie albo nawiązuje do jakiejś śmiesznej sytuacji z przeszłości. Jeśli chcesz, zrób z takiego imienia pseudonim lub drugie imię, nikt nie broni. To samo z zagranicznymi imionami. Jeśli masz rodziców o różnych narodowościach lub obco brzmiące nazwisko, zagraniczne imię jest okej. Dziwnie jednak wygląda Brayden Malinowski, syn Ryszarda i Krystyny, prawda? Niemal każde imię ma swoją wersję językową. Świetnym wyjściem z takiej sytuacji jest oficjalne przyjęcie polskiej wersji i używanie obcojęzycznej na co dzień (np. Marek oficjalnie, Markus na co dzień). Sam w ten sposób robię, używając ruskiej odmiany imienia. ;) M.in. tutaj znajdziecie różne wersje.

Częstym argumentem przeciwko imieniu, które jakoś przylgnęło po drodze, jest "nie podoba mi się" albo "jest brzydkie". Szczerze mówiąc, jeden pies czy imię jest "ładne". Wielu, wielu ludzi krzywi się na swoje imię, a jednak mało kto je zmienia. Na pewno znasz kogoś, kto jęczy na swoje dane, bo są "głupie" albo "mogłyby być fajniejsze". Osobiście uważam, że moje imię jest z lekka cipowate, ale trudno, takie mam, takie dostałem, z takim żyję. Mógłbym sobie je zmienić, w końcu mam kilka tygodni przed wyrobieniem nowego dowodu - ale to jest MOJE imię, to jestem ja. Jeśli więc masz imię, które się za tobą plącze, przewija co jakiś czas, to może warto się mu przyjrzeć? Wydaje mi się też, że imię nadane przez kogoś będzie bardziej docenione niż wymyślone podczas przeglądania internetu. ;) Nie rezygnuj też tylko dlatego, że tak ma na imię ktoś, kogo nie lubisz. Mało to przypadków powtarzających się imion? Zdarza się, ot co.

W polskim języku niewiele jest aseksualnych imion, jeśli jednak twoja płeć nie podlega prostemu wyborowi "jestem babą - jestem facetem", to spróbuj się za takimi rozejrzeć. Aseksualne imiona pozwalają na łatwiejsze dostosowanie reakcji do konkretnych sytuacji.

Ostatnia sprawa, którą trzeba wziąć pod uwagę: "normalni" ludzie nie zmieniają sobie imienia co kwartał. Jeśli już się zdecydujesz na jakieś imię, to powinieneś przy nim zostać. W przypadku, kiedy naprawdę nie możesz się zdecydować między dwoma imionami, zrób z nich pierwsze i drugie imię; wtedy możesz używać ich zamiennie i nikt się nie zdziwi.

Jak zdobyć własne imię?

Po męsku.
Najprostszym sposobem jest użycie męskiej wersji babskiego imienia, np. zamiast Adrianna użyć Adrian. Nadal będziesz reagować automatycznym zrywem na jego dźwięk, odpada ci zatem okres przyzwyczajania się i niepewności, czy aby na pewno chodzi o ciebie (zauważ, że na stare imię reaguje się automatycznie nawet jeśli nie jest skierowane wprost). Wszelkie zagmatwania z danymi, np. na liście konkursowej, można wyjaśnić zwykłą literówką czy pomyłką. Ot, ktoś źle przepisał i zamiast Dominika zrobił Dominikę. Parę złośliwych żartów i po sprawie. Jeśli pierwsze imię jest nie do przełożenia lub brzmi zbyt dziwnie, zawsze możesz pokombinować z drugim imieniem. Tutaj przykładowe przemiany.

Podejście numer dwa.
Jeśli masz dobre układy z rodzicami, możesz ich poprosić o nadanie ci nowego imienia lub powiedzenie, jakie imię miałbyś, gdybyś się urodził chłopcem. Możesz też poszukać zapisków w ich starych dziennikach lub książkach typu "Pierwszy rok naszego dziecka", gdzie uzupełnia się różne pytania itd. Najbardziej naturalne rozwiązanie, którego raczej nie trzeba tłumaczyć. Jest to też świetny sposób na podkreślenie ich roli w twoim życiu. Zawsze możesz też użyć ich imienia jako drugiego, jeśli masz już własne, ale chciałbyś dać rodzicom taki przywilej.

Ważne imię.
Innym wyjściem jest przyjęcie imienia po kimś, kto miał duży wpływ na twoje życie i to, kim aktualnie jesteś. Może to być ojciec, dziadek, wychowawca na obozie, idol, którego życiorysem się inspirowałeś czy przyjaciel, który pomógł ci z coming-out. Możesz takich imion użyć zarówno na pierwsze, jak i na drugie (np. jeśli nie chcesz, żeby się myliło innym). Chwilowe fascynacje są średnim pomysłem, lepiej wybierz kogoś, kto jest dla ciebie ważny od dawna. Przyjrzyj się też imionom, które chciałeś nadać synowi, postaci z opowiadania lub wymyślonemu przyjacielowi - może odruchowo użyłeś takiego, z którym się utożsamiasz?

Imię zapisane w gwiazdach?
Kiedyś był zwyczaj nazywania dziecka zgodnie z imieninami obchodzonymi w dniu jego narodzin. Na dzień narodzin przypada zazwyczaj wiele imion, praktycznie każdy kalendarz ma wybrane po dwa z całej puli dostępnych. Przejrzyj różne terminarze (np. takie jak tutaj), żeby poznać wszystkie imiona z twojej daty urodzenia. Ciekawym sposobem jest też szukanie imienia po cechach, które ma do siebie przypisane (np. tego typu) lub znaku zodiaku (kolejny przykład).

Imię z pseudonimu.
Jeśli Twój pseudonim przypomina w jakiś sposób męskie/aseksualne imię, możesz spróbować go przekształcić. Jasne, jeśli wołają na ciebie "Gruby" to marne są szanse, że znajdziesz imię Grubosław... Ale w takim przypadku nadal masz szansę coś wykombinować. Możesz przeprowadzić np. sondę wśród znajomych - z jakim imieniem kojarzy im się Gruby? Jeśli macie wspólne skojarzenia, niech to będzie wskazówką.

Lista linków, które mogą się przydać:
350 najpopularniejszych imion w Polsce
Rzadkie imiona męskie
Imiona do bierzmowania (mogą być użyte jako zwykłe imiona)
Znaczenie imion męskich
Zagraniczne neutralne płciowo imiona

17 komentarzy:

  1. Grubosław :D
    Do mnie moje przylgnęło jakoś tak... nawet nie wiem kiedy i skąd. Może nie jest najfajniejsze pod słońcem i podobają mi się inne, ale już musi zostać, bo masa ludzi się tak do mnie zwraca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli dokładnie tak, jak się dzieje z tymi nadanymi za niemowlaka. ;)

      Usuń
  2. A jakie sa te aseksualne imiona np? Znasz jakies?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z własnych znajomych znam tylko Karin - niby polskie (spolszczone), ale i tak obco brzmi. Z innych uniseksowych w Polsce są np. Maria (w obecnych czasach używa się go prawie wyłącznie jako żeńskiego), Nikola (ten sam problem), Aleks (często pisane przez x, zazwyczaj daje się chłopcom), Andrea (od razu wygląda obco). Z popularnych zagranicznych uniseksów zdarzają się są też u nas Carol (nasze Karol/Karolina), Sam, Dominique (nasze Dominik/Dominika), Camille (nasze Kamil/Kamila).

      Są też typowo męskie, raczej przestarzałe imiona brzmiące jak kobiece, bo kończące się na "a", np. Kosma, Dyzma, Barnaba.

      Usuń
  3. Sam wybrałeś swoje imię czy ktoś Ci dopomógł? Czym się Ty kierowałeś jeśli sam wybierałeś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostałem swoje imię od kolegów w przedszkolu, bo stare nie pasowało im do mnie. I już zostało na zawsze. Po latach się okazało, że miało być inne, tylko pomysłodawca miał wadę wymowy... ;) No cóż. Jest jakie jest. ;)

      Usuń
  4. Ja uważam, że jak się imię nie podoba, to jednak nie warto go brać. To jest coś czego zazdroszczę transseksualistom, bo oni tak czy siak po operacji muszą wymieniać dokumenty, a dla mnie to za dużo zachodu, zresztą nie wiem czy tak łatwo zmienić imię, jeśli jest normalne, no i wszyscy znajomi/rodzina patrzyliby jak na idiotkę, co zmienia wg nich ładne imię bez powodu. Po prostu nie lubię mojego, a to jednak ważne, bo ludzie całe życie mówią tak do mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "oni tak czy siak po operacji muszą wymieniać dokumenty" - najczęściej zmienia się dokumenty przed operacjami, ewentualnie po mastektomii. Dalsze operacje są wręcz nielegalne bez zmienionych papierów. :)

      http://www.infor.pl/prawo/gmina/urzad-stanu-cywilnego/285638,Zmiana-imienia-jak-i-kiedy.html

      Usuń
  5. jakiś pomysł na męski zamiennik 'Joanny'? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Joanna – imię żeńskie, odpowiednik imienia Jan pochodzącego z języka hebrajskiego" (wiki)

      Mnie się bardziej kojarzy Joachim niż Jan. ;)

      Usuń
  6. Post dość stary, ale właśnie chcę trochę "wyjść do ludzi" i przestać przedstawiać się imieniem nadanym przez rodziców.
    Problem polega na tym, że absolutnie, nigdy w życiu i nawet nie ma o tym mowy, nie przyjmę męskiego odpowiednika mojego imienia (który i tak istnieje chyba tylko w języku polskim), a nazwisko mam zagraniczne ze względu na pochodzenie mojego ojca, więc nie każde imię mi pasuje. Zastanawiam się nad imieniem Vilko lub Karin (z opowieści matki wiem, że miałem tak mieć na imię, ale jej siostra podchwyciła ten pomysł i nazwała tak swoją córkę...) Czy dobrym pomysłem jest w ogóle w takiej sytuacji ochrzcić się imieniem Karin?
    Jednak mocno zastanawia mnie fakt czy nie będzie problemów ze zmianą papierów, o ile wybiorę imię Vilko? Teoretycznie mam zagraniczne pochodzenie i też za granicą się urodziłem, ale od kilku(nastu) lat żyję w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie nie było problemu ...i tak wszyscy mówili na mnie Iwo ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja sobie imię nadałem w przedszkolu z napisów, które leciały na końcu kreskówki :-) i potem tak się nazywałem w myślach, aż do wizyty u lekarza. Imię było egzotyczne, zdawałem sobie sprawę, że nie mogę go wziąć, mimo że się z nim utożsamiam. I raz po prostu mi się przyśniło, że mówią do mnie innym imieniem (całkiem normalnym) i po prostu je wybrałem :-) Najlepsze, że jak potem sprawdziłem charakterystykę osób o tym imieniu, to okazało się, że pasuje, jak ulał...

    OdpowiedzUsuń
  9. Rodzice, przyciśnięci do muru, wyznali, że początkowo, jak nie znali mojej płci, zastanawiali się nad nazwaniem mnie Sergiusz Michał... I wtedy zaczęło mi być przykro, że nie urodziłem się chłopcem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja swoje imię wybrałem tak o, ot tak. Z Kasi zrobił się Feliks a z Feliksa Olivier i przy nim już zostanę
    Bardzo super post :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Grabiezco, jestem osobą niebinarną i zamierzam zmienić imię w dokumentach na "Kai", ale przedstawiam się jako "Kaj". Moje nazwisko jest dosyć polskie. Czy to imię brzmi jakby było z innej planety i całkowicie nie pasuje?

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na zamknięcie bloga komentarze dostępne wyłącznie dla autora i moderatorów.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.